Częste urazy głowy negatywnie wpływają na pracę mózgu. Niestety, okazuje się, że chodzi nie tylko o wstrząsy mózgu – skutki są widoczne nawet przy regularnych sparingach na ringu czy główkowaniu piłki.
Wstrząs mózgu to w ostatnich latach jeden z najgorętszych tematów dotyczących zdrowia sportowców. Zależnie od kraju, głównymi dyscyplinami analizowanymi pod kątem urazów głowy są różne odmiany futbolu. W Wielkiej Brytanii to rugby i piłka nożna, w USA – futbol amerykański.
Jednak problem dotyczy również sportów walki, których skutki do niedawna były anegdotyczne. O emerytowanych bokserach mówiło się, że widać po nich efekty częstego uderzenia w głowę. Po wielu badaniach jest już jednoznaczne potwierdzenie, że wywołane uderzeniami wstrząsy mają podobny skutek do tych w piłce nożnej, rugby i futbolu amerykańskim. Zmniejszają zdolność motoryczną i uszkadzają pamięć.
Jednak prowadzone od trzech lat badania na University of Stirling wskazują na zagrożenie nie tylko dla zawodowców. Problem występuje również u osób, które trenują wskazane sporty. W 2016 naukowcy badali piłkarzy-amatorów, a w tym roku ukończyli badania nad bokserami. Ich zdaniem regularne sparingi mogą odbić się na sprawności umysłowej, choć niekoniecznie zostawią trwały ślad na resztę życia.
Tegoroczne badanie objęło bokserów i zawodników Muay Thai, którzy podczas sparingów mieli zadawać sobie jedynie ciosy kontrolne, bez zamiaru unieszkodliwienia rywala. Grupę 20 mężczyzn badano po każdym 9-minutowym sparingu trzykrotnie: zaraz po zejściu z ringu, godzinę po walce oraz dobę po sparingu. Badanie miało dwa elementy: przezczaszkową stymulację magntyczną (funkcje motoryczne) oraz testy (funkcje poznawcze).
Efekty dają do myślenia. W dwóch pierwszych testach zawodnicy wykazywali braki w pamięci i ograniczoną zdolność motoryczną. W trzecim ich wyniki wracały do normy. To wskazuje, że efekty po jednorazowych urazach są krótkotrwałe, ale badanie nie miało za zadanie ustalić, jak sparingi wpływają na zdrowie w dłuższej perspektywie. Dlatego autorzy zalecają ostrożne uprawianie sportów walki.
– Przez wiele lat trwała debata wokół bezpieczeństwa boksu, ale zwykle dotyczy ona urazów odniesionych podczas walk zawodowych. Dla kontrastu, my zajęliśmy się drobnymi urazami przy treningu, które nie powodują wstrząsu mózgu. Wyniki są ważne, ponieważ pokazują, że nawet praktyka może mieć natychmiastowy wpływ na działanie mózgu. Co więcej, przy zaburzeniu komunikacji na linii mózg-mięśnie, ryzyko odniesienia kontuzji znacznie wzrasta – zauważa dr Thomas Di Virgilio.
Do swoich obserwacji badacz podchodzi z pewnym dystansem, ale zaleca ostrożność przy amatorskim uprawianiu wskazanych dyscyplin.
– Tak, jak w przypadku naszych poprzednich badań, dotyczących główek w piłce nożnej, nie umiemy jeszcze ustalić, jaki jest bezpieczny poziom urazów głowy. Potrzeba dalszych badań, by sportowcy i środowisko akademickie lepiej zrozumieli zagrożenie codziennych urazów głowy i poznali sposoby, by to ryzyko zmniejszać – mówi brytyjski naukowiec.
Źródło: Frontiers in Human Neuroscience