Łukasz Kwiatkowski: Niestraszna nam konkurencja!

„Trzeba uwierzyć w siebie i nieustannie dążyć do jak najszybszego osiągnięcia wyznaczonego celu” – to przepis na sukces producenta mebli, perfekcjonisty w każdym calu – Łukasza Kwiatkowskiego.

Posiada niezbędne cechy dobrego biznesmena, jak kreatywność, odwaga i uczciwość. W życiu natomiast najbardziej ceni sobie zdrowie i rodzinę. Kochający mąż i ojciec dwóch córeczek, który sztukę tworzenia mebli zna od podszewki.

Co skłoniło pana do tego, aby zająć się branżą meblarską?
Łukasz Kwiatkowski, właściciel Marki L&F Group „Luksusowe Meble Na Wymiar”: W okolicach, z których pochodzę (woj. kujawsko-pomorskie, okolice Brodnicy) jest to bardzo popularna branża. Dwóch moich starszych braci to stolarze, także od najmłodszych lat miałem kontakt z meblami. Więc pomyślałem sobie, że zrobię coś „dużego” w tym temacie.

Jaka korzyść płynie w zamawianiu mebli bezpośrednio od producenta?
Korzyści są ogromne. Zamawiając bezpośrednio od producenta, klient zyskuje przede wszystkim czas (termin to 2 tygodnie). Średni czas realizacji w branży natomiast wynosi ok. 6 tygodni. Kolejne korzyści to: najwyższa jakość, koszty, które są ok 40 proc. niższe, a także bezpłatny pomiar i wycena. Dodatkowo, klient nieodpłatnie otrzymuje wysokiej jakości wizualizację 3D. Na wszystko dajemy 5 lat gwarancji. Oferujemy bezpośredni i szybki serwis – gwarancyjny i pogwarancyjny.

Na czym polega sztuka tworzenia mebli?
Jest to bardzo długi i skomplikowany proces. Przede wszystkim, trzeba zgrać ze sobą dużą grupę ludzi, a to niestety w każdej dziedzinie jest najtrudniejsze. Tak naprawdę jest to branża tylko dla wytrwałych i bezwzględnie dążących do osiągnięcia celu. Proces pozyskania klienta i produkcji mebla na wymiar jest długotrwały. Zaczynamy od szeroko zakrojonej reklamy (Internet, ulotki, bannery, media, itp.), następnie dochodzi do umówienia bezpłatnej wizyty z projektantem, który wykonuje daną ofertę. Po akceptacji ceny następuje stworzenie wizualizacji 3D oraz jej wielokrotna korekta, dostosowana do potrzeb klienta. Jeżeli projekt jest zaakceptowany, wówczas sporządzamy umowę wykonania mebli na wymiar, a następnie realizujemy projekt techniczny dla ekipy produkcyjnej. Projekt wykonawczy po raz kolejny musi uzyskać aprobatę przez inwestora – jest to minimalizacja ryzyka błędu. Po etapie produkcji następuje kompletacja, załadunek, dostawa i montaż mebli. Ostatni etap to serwis gwarancyjny i pogwarancyjny.

Jaka misja przyświeca firmie?
Naszym celem jest dotrzeć do najbardziej oddalonego zakątka Europy. Nie wykluczamy eksportu czy kooperacji na inne kontynenty. Kluczowym zadaniem jest utrzymanie 14 dni realizacji i gwarancja konkurencyjnej ceny w najwyższej jakości produktu z którego jesteśmy znani.

W swojej ofercie firma posiada także system „Elfa”. Co świadczy o jego innowacyjności?
System „Elfa” to najbardziej doskonały produkt mobilnych garderób, szaf, wyposażenia garaży czy regałów. Szeroka gama produktów zaspokoi najbardziej wymagających klientów. Jest to sprawdzony i doceniany produkt na całym świecie.

Pana firma rozwija się bardzo dynamicznie i cieszy uznaniem. Co ją wyróżnia od pozostałych firm z tej branży?
Kluczową zasadą od kilku lat jest nieprzekraczalny termin realizacji do 2 tygodni. Dzięki temu fundujemy sobie automatyczny rozwój i zwiększenie obrotu. Kolejnym atutem jest bardzo wysoka jakość produktu (korzystamy tylko z renomowanych dostawców). Nasza nowa marka „L&F Group – Luksusowe meble na wymiar” posiada dobrze wyposażoną własną linię produkcyjną, lecz nie ogranicza się do własnych możliwości. Stworzyliśmy grupę kilkudziesięciu małych, solidnych firm podwykonawczych, działających w naszym standardzie i pod naszą kontrolą jakości. Dzięki temu możemy przyjąć ogromne zamówienie typu apartamentowiec, czy hotel w Londynie w bardzo dobrej cenie i krótkim terminie wykonania.

Obecnie na rynku istnieje wielu producentów mebli. Jak zatem radzą sobie państwo z konkurencją?
Może wyda się to dziwne, lecz nie oglądamy się za siebie i nie rozglądamy po bokach. Tempo naszego rozwoju jest tak szybkie i innowacyjne, że niestraszna jest nam konkurencja.

W każdym domu kuchnia to najważniejsze miejsce. Co jest priorytetem dla firmy, produkującej meble kuchenne?
Naszym celem i obowiązkiem jest optymalizacja miejsca i przestrzeni na meble kuchenne. Na początek zbieramy potrzeby i wymagania klienta. Następnie tworzymy odpowiedni projekt. Na pierwszym miejscu lokujemy sprzęt AGD – zgodnie z ergonomią i wygodą. Organizujemy optymalnie pozostałe szafki (szuflady, lemasy, carga, aventosy, czy servo drive). W końcowym etapie skupiamy się na tym, jak połączyć ergonomię z desingem. Najczęściej nie mamy z tym problemu.

Jakie cechy, według pana, powinien mieć dobry biznesmen?
Powinien być kreatywny, odważny i przede wszystkim uczciwy. Najważniejsza jest szybkość podejmowania decyzji i umiejętne korzystanie z okazji.

Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że praca sprawia panu ogromną satysfakcję. Mam rację?
Kocham swoją pracę, lecz się w niej nie zatracam (śmiech). Popołudnia i weekendy są dla mojej kochanej Rodziny. Żona Martusia i dwie córeczki Malwinka i Marcelinka. zawsze u mnie będą na pierwszym miejscu.

Jak to właśnie wygląda u pana w domu? Czy cała rodzina angażuje się również w sprawy firmowe?
Staram się ich nie wtajemniczać, chociaż nie ukrywam, czasami nie jest to łatwe (śmiech).

Z czego jest pan najbardziej dumny?
Nie licząc rodziny, to jestem bardzo dumny z dwutygodniowego terminu realizacji i bardzo wysokiej jakości mebli.

Pana osobisty przepis na sukces…
Trzeba uwierzyć w siebie i nieustannie dążyć do jak najszybszego osiągnięcia wyznaczonego sobie celu.

Czy ma pan konkretne plany odnośnie przyszłości firmy?
Tak. Obecnie jesteśmy w trakcie kreowania nowej marki: „L&F Group – Luksusowe meble na wymiar” (www.lfgroup.pl). Strona jest w czterech językach. Mamy sprawnie działający eksport na Niemcy, Szwecję, Anglię, Norwegię i ciągle rozwijamy to na kolejne państwa. Priorytetem jest wspomniany nieustanny rozwój – na ogromną skalę. Szczególny nacisk kładziemy właśnie na eksport. Chciałbym też szkolić fachowców w swojej branży, których ciągle brakuje. Między innymi: stolarzy, monterów mebli, lakierników, projektantów mebli, czy handlowców. Są to naprawdę dobrze płatne zawody. Osoby po szkoleniu będą miały dobrą pracę, a my – ludzi do pracy. Bez nich nie osiągniemy celu „nieustannego rozwoju”.

W jakim kierunku rozwija się branża meblarska? Czy zauważa pan pewne trendy, zmiany na rynku?
Z mojego punktu widzenia od kilku lat wiele się nie zmieniło. Ogólnie meble dzieli się na nowoczesne i klasyczne. Zawszę będą chętni na jedne lub drugie. Dziś dominują nowoczesne w tzw. „lakierze w połysku”. Wykonujemy go perfekcyjnie, w najlepszej wypracowanej przez lata technologii.

A jeśli chodzi o czas dla siebie… Czy w pana przypadku jest to możliwe?
Nie jest to łatwe, ale jak się bardzo chce, to wszystko się da. Jakiś czas temu miałem z tym problem. Lecz w tej chwili wiem, że aby wydajnie pracować – trzeba odpocząć.

W jaki sposób lubi pan odpoczywać najbardziej?
Wyjazdy za miasto, czy za granicę z rodziną. Co do punktów podróży to mamy już plany od bardzo dawna. Także w ten sposób najchętniej wypoczywam.

Co jest dla pana najcenniejsze?
Zdrowie i Rodzina.

Rozmawiała: Agnieszka Słodyczka

Luxurious new kitchen with modern appliances

Luxurious new kitchen with modern appliances

Kitchen in luxury home with oak wood cabinetry

Kitchen in luxury home with oak wood cabinetry

Luxurious kitchen with stainless steel appliances in Australian mansion

Luxurious kitchen with stainless steel appliances in Australian mansion

Redakcja Magazynu
Polecamy

Powiązane Artykuły