Upadek planety

Milion lat – tyle dzieli pewną planetę od upadku na swoją gwiazdę. Mowa tutaj o planecie pozasłonecznej, której losy zostały odkryte przez jednego z polskich badaczy 

Planeta, o której mowa to WASP-12 b. Odkryto ją w 2008 roku i od samego początku fascynowała ona astronomów. Planeta zaliczana jest do gazowych olbrzymów, czyli planet podobnych do Jowisza czy Saturna. Znajduje się jednak zaskakująco blisko swojej macierzystej gwiazdy, bo w odległości zaledwie 3,4 mln km (17 razy bliżej niż Merkury od Słońca). To powoduje, że na planecie panuje wysoka temperatura rzędu 2 tysięcy stopni Celsjusza.

Przez charakterystyczne ułożenie orbity planety zauważyć można zjawisko tranzytu. Widoczne jest ono szczególnie wtedy, gdy planeta zasłania fragment tarczy gwiazdy, a przez to traci swój blask. To zjawisko można zaobserwować co 26 godzin i 12 minut, a więc bardzo często. Tyle trwa też obrót planety wokół swojej gwiazdy. Ziemia wykonuje ten zabieg znacznie dłużej, bo jeden rok.

Obliczenia wskazują, że planeta ostatecznie spadnie na gwiazdę za około milion lat. Jest to bardzo krótki czas w porównaniu z szacowanym na około 2 miliardy lat wiekiem badanego układu planetarnego. Za zacieśnianie orbity odpowiedzialne są pływy, jakie planeta wzbudza na swojej macierzystej gwieździe. Podobne zjawisko obserwujemy na Ziemi w postaci pływów morskich, za powstanie których odpowiedzialna jest siła grawitacji Księżyca i Słońca. Wyniki badań dostarczają unikatowych informacji o własnościach wnętrza gwiazdy. Naukowców na samym początku zainteresowało jednak właśnie skrócony czas obiegu planety regularnie się skraca.

Ze względu na ogromną odległość układu planetarnego – tarczy gwiazdy nie można dostrzec nawet za pomocą największych teleskopów. Jednak w czasie tranzytu część światła emitowanego przez gwiazdę zasłania tarcza planety, co obserwuje się jako subtelny spadek blasku. W przypadku planety WASP-12 b zjawisko to trwa 3 godziny, a w jego czasie blask gwiazdy spada o 1,5% Większość obserwacji wykonano teleskopami ulokowanymi w południowej Hiszpanii, Bułgarii i na Wyspach Kanaryjskich. Część kluczowych obserwacji wykonano teleskopem fotometrycznym w Centrum Astronomii w podtoruńskich Piwnicach.

Obserwacji dokonał dr Gracjan Maciejewski oraz jego zespół, w skład którego wchodziły nie tylko osoby z Polski, ale także z Bułgarii, Hiszpanii, Niemiec i Korei Południowej.

Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl

Ela Makos

Autor

Ela Makos

Polecamy

Powiązane Artykuły