Polski satelita

Przed Polską ciekawe zadanie! Europejska Agencja Kosmiczna zleciła nam bowiem zbudowanie pierwszego polskiego satelity SAT-AIS-PL. Czemu będzie służyć to przedsięwzięcie?

Nasze przyszłe polskie dziecko ważyć będzie 40 kg. Waga ta dotyczy samego satelity. Poza nim powstanie również: odbiornik sygnałów z nadajników AIS, naziemna stacja łączności, centrum kontroli lotu i sterowania oraz terminal danych AIS, który będzie udostępniany użytkownikom.

Co ważne, będzie to pierwszy komercyjny i użytkowy satelita zbudowany właśnie przez nasz kraj. Obecnie w przestrzeni kosmicznej znajdują się dwa polskie satelity Lem i Heweliusz, ale ich obecność ma charakter wyłącznie naukowy.

Czemu może służyć ta maszyna? Satelita będzie stanowił element systemu bezpieczeństwa ruchu morskiego. Jego zadaniem będzie zbieranie informacji z automatycznego systemu identyfikacji statków (AIS) na potrzeby bezpieczeństwa ruchu morskiego. Wspomniany automatyczny system identyfikacji statków pozwala odbierać i określać znaki nadawane przez statki. Dzięki niemu wiadomo, co to za statek, dokąd płynie i co ma na pokładzie.

Sygnały odbierane są natomiast przez głównie instytucje i organizacje odpowiedzialne za bezpieczeństwo na morzu. Dzięki tym informacjom mają one pełen obraz sytuacji ruchu morskiego. Mogą tym samym zapobiegać wypadkom lub w odpowiedni sposób interweniować w przypadku kolizji czy sytuacji niebezpiecznych.

Kto będzie otrzymywał zbierane przez satelitę dane? Dostarczać je będzie do Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa Morskiego (EMSA) oraz polskich instytucji: Urzędów Morskich, Wojska Polskiego, Straży Granicznej, Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa.

Zanim jednak satelita pojawi się na orbicie minie trochę czasu. Program będzie realizowany przez siedem lat. Pierwsza faza potrwa do 2017 roku. Obejmie wykonanie projektu misji i stworzenie architektury podsystemów. W latach 2017-2020 – podczas drugiego etapu – powstanie prototyp systemu i właściwy satelita. Kolejna faza ma się zakończyć w 2022 roku i obejmie wystrzelenie rakiety, która wyniesie go na orbitę, realizację misji oraz sprowadzenie satelity z orbity po zakończeniu misji.

Każdy z etapów będzie musiał zyskać akceptację Europejskiej Agencji Kosmicznej. Na razie ESA zagwarantowała środki na określenie parametrów satelity oraz projektowanie. Wraz z rozrostem inicjatywy pojawią się kolejne środki. Aby lepiej wyobrazić sobie, o jakich pieniądzach mowa warto wziąć pod uwagę, że za samo wystrzelenie satelity zapłacić trzeba około 30 tysięcy euro za każdy jej kilogram. Stworzenie całej maszyny to natomiast kilkanaście milionów euro.

Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl

Ela Makos

Autor

Ela Makos

Polecamy

Powiązane Artykuły