Święta będą w Wioskach SOS wyjątkowe

Bycie dzieckiem to ciągłe odkrywanie świata.
Pierwsze przyjaźnie, pierwsza zabawa w chowanego, pierwsze zwycięstwo czy wreszcie… Pierwsza Gwiazdka. Pamiętasz jeszcze jakie towarzyszyły Ci wtedy emocje?

Nie każde dziecko ma te same obrazy przed oczami. 
Ból, awantury, strach, przemoc i głód. To dla wielu podopiecznych SOS Wiosek Dziecięcych jedyne wspomnienia z wczesnego dzieciństwa.

W Wioskach Dziecięcych, pod czułą opieką Rodziców SOS, psychologów i pedagogów odzyskują spokój, radość i poczucie bezpieczeństwa. Tutaj też często obchodzą pierwsze prawdziwe Święta Bożego Narodzenia. Takie z choinką, prezentami i śpiewaniem kolęd, w domach/rodzinach, gdzie dzieci są otoczone miłością i poczuciem bezpieczeństwa.

Tegoroczne Święta będą w Wioskach SOS wyjątkowe.

To właśnie tu po raz pierwszy spędzimy je wspólnie z dziećmi i rodzinami, które uciekły przed wojną w Ukrainie. Dla wielu dzieci z ukraińskiej pieczy zastępczej będą to pierwsze święta z dala od domu. Dramatycznych doświadczeń, które spotykają dzieci będące pod naszą opieką nie jesteśmy w stanie wymazać, ale robimy wszystko co w naszej mocy, aby zmniejszać ich skutki i zwrócić dzieciom utracone dzieciństwo.

Dziś z Twoją pomocą możemy zorganizować pierwsze międzynarodowe, ale przede wszystkim bezpieczne i rodzinne Święta Bożego Narodzenia.

POMÓŻ TUTAJ!

 

Historia Krysi

Krysia ma 9 lat i mieszka w Wiosce SOS od kilku miesięcy. Dla niej będą to pierwsze święta Bożego Narodzenia w nowym domu. 

Do tej pory święta kojarzyły  się Krysi z samotnością, alkoholem i awanturami. Często zostawała sama w domu, czasami nawet parę dni. Mama Krysi zmarła kiedy dziewczynka miała 5 lat. Ojciec nie potrafił udźwignąć tej trudnej sytuacji i każdego dnia coraz bardziej pogrążał się w depresji. Po jakimś czasie odezwały się dawne nałogi.

W SOS Wiosce Dziecięcej dziewczynka odnalazła spokój. Ma przybrane wioskowe rodzeństwo oraz ciocie, które zdjęły z niej ciężar odpowiedzialności za codzienne sprawunki, pozwoliły być dzieckiem i przeżywać swoje dzieciństwo tak jak powinno ono wyglądać. W liście do Świętego Mikołaja, który miała możliwość napisać po raz pierwszy, Krysia chciałby oprócz zabawek być po prostu szczęśliwa i by szczęście dopisywało wszystkim osobom, które ją otaczają.

Historia Łukasza

Święta to magiczny czas, a przynajmniej taki powinien być. Niestety w domu 13- letniego Łukasza nie dało się poczuć tej wspaniałej atmosfery. Wychowując się w rodzinie dotkniętej nałogiem alkoholowym nie przyszło mu poznać czym są prawdziwie radosne święta.

Dzieci nie były uczone o tradycjach, nie jadły wigilijnych potraw, nie dostawały prezentów. Łukasz jako najstarszy z rodzeństwa, czując odpowiedzialność za młodsze siostry wręczał im, zrobione przez siebie, symboliczne prezenty: ludziki z kasztanów, kolorowe zakładki do książek- po to aby nie straciły wiary w Świętego Mikołaja.

Dopiero kiedy trafił do Wioski SOS przekonał się jak mogą wyglądać Święta. Stół pełen wigilijnych potraw, piękna choinka, którą ubiera cała rodzina, śpiewanie kolęd, a nawet prezenty. Mama SOS sprawiła, że chłopiec poczuł się bezpiecznie, nie bał się już o siebie, a przede wszystkim mógł być spokojny o swoje rodzeństwo. Pierwsze święta w Wiosce SOS zapamięta na zawsze, ponieważ pod choinkę dostał wymarzony prezent: zestaw majsterkowicza.

Historia Saszy

Sasza ma dopiero 10 lat, a już zdążył wiele przejść w swoim życiu. Większość dzieciństwa spędził tułając się po domach dziecka, aż półtora roku temu trafił pod opiekę SOS Wiosek Dziecięcych w Ukrainie.

Kiedy znalazł w końcu dom i ludzi gotowych się nim zaopiekować, wybuchła wojna i po ewakuacji z domu trafił do SOS Wioski Dziecięcej w Polsce. Boże Narodzenie to będzie dla niego zupełnie nowe przeżycie. Święta prawosławne obchodzone w Ukrainie w styczniu, dotychczas kojarzyły mu się z placówką, w której był to dzień jak każdy inny. Ten rok będzie wyjątkowy, Sasza wraz z innymi dziećmi z Ukrainy pozna smak domowego ciasta i świątecznych potraw, radość z dawania i otrzymywania prezentów.

Miejmy nadzieję, że Sasza przekona się, że największą wartością jest to by być w tym magicznym czasie razem, bezpiecznie. W liście do Świętego Mikołaja, Sasza prosi o jedno- aby mógł wrócić na Ukrainę. Tego też życzy wszystkim dzieciom, które uciekły przed wojną.

Karol Pisarski
Polecamy

Powiązane Artykuły