Jeszcze tydzień temu to był wyciek i nieoficjalne zdjęcia. Dziś Ferrari odkrywa karty z niemałą dumą. „Tak, mamy model 488 Pista i nie zawahamy się pokazać go w Genewie”. A mają co pokazać!
Już 8 marca rozpoczynają się tegoroczne targi w Genewie, a jedną z gwiazd będzie bez wątpienia ona: powabna, ale też nieporównanie bardziej agresywna od poprzedniczki. Ferrari 488 Pista zastąpi model 458 Speciale i podobnie jak wyżyłowana wersja 458, nowa wyczynowa maszyna Ferrari odchodzi od elegancji wersji standardowej.
Przód stracił dziób z podstawowej wersji 488, zamiast tego pojawiły się potężniejsze chrapy. Dodatkowe ospoilerowanie i tak jest skromne, chyba że uwzględnimy pokaźne tylne skrzydło wychylające się automatycznie z karoserii. Reszta to, z pozoru, tylko dekoracje. 20-calowe felgi z włókna węglowego, pokrywa silnika i zderzaki z tego samego tworzywa.
Ot, gadżet? Nie, dzięki nim i innym zabiegom odchudzającym 488 Pista schudła o 140 kg, do 1,28 tony. W połączeniu ze wzmocnionym silnikiem V8 twin turbo udało się zejść poniżej 3 sekund do setki (2,85 s), a maksymalna prędkość 340 km/h wciąż robi wrażenie, nawet jeśli właśnie takich wartości należało się spodziewać.
Teraz pozostaje nam czekać na więcej niż tylko zdjęcia prezentacyjne po intensywnej obróbce. A jest na co…
Zdjęcia dzięki uprzejmości Ferrari