Bartosz Lessig: Wiedza kluczem do sukcesu!

Trener personalny oprócz tego, że dobrze wygląda i motywuje swoją pracą innych, musi też stale pogłębiać wiedzę i umiejętnie ją przekazywać. Bartosz Lessig, głodny wiedzy i szukający odpowiedzi na nurtujące go pytania w pracy nad ciałem, postanowił poszerzyć horyzonty i spełnić swoje marzenie. Korzystając z szerokiej oferty ProFi Fitness School, zapisał się na kurs, aby w przyszłości zostać profesjonalnym trenerem.

Ma pan duże doświadczenie związane z pracą nad ciałem, budowaniem sylwetki. Ostatnio zapragnął pan zdobyć kompetencje i zostać trenerem personalnym. Dlaczego? Skąd taka decyzja?

Bartosz Lessig: Zgadza się, z siłownią jestem związany od około 12 lat. Postanowiłem pójść na kurs, ponieważ zechciałem pogłębić wiedzę w profesjonalny sposób. Moja dotychczasowa wiedza nie była na tyle obszerna, jakbym tego chciał. Jeśli czegoś nie wiedziałem i zaczynałem szukać w Internecie, albo pytałem o opinie innych, to każdy miał swoje zdanie i często przeczące sobie odpowiedzi. Ile ludzi, tyle teorii… Pomyślałem więc, że taki kurs, prowadzony przez profesjonalistów, poszerzy i zaspokoi mój głód wiedzy. Co za tym idzie – będę mógł wykonywać ćwiczenia poprawnie, a gdy ktoś zapyta mnie o zdanie, podzielę się swoja wiedzą, by mógł wykonywać ćwiczenia w bezpieczny sposób.

Dlatego też zgłosił się pan do Międzynarodowej Akademii Trenerów i Instruktorów fitness – ProFi Fitness School i razem z nimi spełnia pan swoje zawodowe marzenie. Jak wyglądały początki kursu i jakie były pana wrażenia?

Na pierwszym zjeździe towarzyszył mi stres. Wiadomo – nowi ludzie, otoczenie, w głowie miałem mnóstwo pytań, nie wiedziałem czy podołam oczekiwaniom instruktorów, było bardzo dużo informacji… Ale gdy emocje opadły, to z każdym kolejnym zjazdem było coraz lepiej. Mam bardzo fajną grupę, która liczy 13 osób, więc mogliśmy się dobrze poznać i pomagać sobie nawzajem, a nie rywalizować. Na każde zajęcia jechałem z dużą chęcią i zaangażowaniem, głodnym dowiedzenia się czegoś nowego.

img_0029

 

Jakie było podejście trenerów i wykładowców z ProFi?

Pełen profesjonalizm! Odczuwało się duże zaangażowanie szkoleniowców w przekazywaniu wiedzy.

Czy w trakcie trwania kursu przydało się panu dotychczasowe doświadczenie? Co najbardziej zmieniło pana myślenie?

Zdecydowanie tak, przydało się dotychczasowe doświadczenie, ale jak wspomniałem wcześniej, nie wiedziałem wszystkiego. Taki kurs jest dobry nie tylko dla ludzi, którzy chcą zostać trenerami personalnymi. Jeśli ktoś trenuje i jest to jego pasją, to warto wybrać się na taki kurs. Ja na przykład nie zdawałem sobie sprawy z tego jak ważnym elementem jest dobra rozgrzewka oraz stretching. Faktem jest, że większość osób to pomija, czego następstwem jest zła technika oraz kontuzje.

Jest pan zadowolony z kursu?

Tak! ProFi Fitness School Poland to był bardzo dobry wybór, polecam wszystkim! Ze względu na bardzo duży zakres proponowanych kursów – każdy znajdzie coś dla siebie.

Jakie zatem ma pan dalsze plany, w związku z odbytym kursem?

Kto wie, może pójdę na kolejny kurs? Po ukończonym kursie w ProFi oczywiście myślę o podjęciu pracy jako trener personalny.

Czy czuje pan satysfakcję z tego, że będzie pan trenerem i pracował z własnymi podopiecznymi?

Oczywiście, że tak! Jest to dla mnie ważne, ponieważ nabyta wiedza da mi możliwość pomocy mniej doświadczonym osobom. Dzięki temu wszyscy, którzy mnie wybiorą na swojego mentora, obdarzą mnie zaufaniem. Jestem pewny, że będzie to miłe i satysfakcjonujące uczucie!

Jaki powinien być idealny trener personalny w pana mniemaniu?

Myślę, że powinien przede wszystkim umiejętnie słuchać swoich podopiecznych oraz skutecznie ich motywować. Powinien być zaangażowany, myślący i uśmiechnięty. Również musi pamiętać o tym, aby cały czas na bieżąco pogłębiać swoją wiedzę.

20161023_150613

Od czego najtrudniej zacząć w pracy nad swoim ciałem?

Początki są najcięższe. Najtrudniejsze według mnie, to pozbycie się złych nawyków. Bardzo szybko ludzie poddają się na samym początku, gdyż oczekują natychmiastowych rezultatów, a tak niestety się nie da. Silna wola przede wszystkim!

Podobno najwięcej ludzi ma problem z motywacją. Jak motywuje pan sam siebie i jak będzie motywował swoich podopiecznych?

Motywacja to początek sukcesu. Bez niej idziemy na siłownię, ale tak naprawdę sami nie wiemy po co? Bo znajomy chodzi, albo dla zabicia czasu… Najprostszym sposobem, gdy już wiemy jak byśmy chcieli wyglądać, jest znaleźć w Internecie fotografię osoby, która w naszych oczach jest idealna i dążyć do tego, by wyglądać jak ona. A jeszcze lepiej – podnieść sobie poprzeczkę i powiedzieć sobie: będę lepszy!

Co najbardziej pana uszczęśliwia?

Myślę, że jest to zdrowie, dzięki któremu mogę robić co lubię. Cieszę się gdy wszystko układa się po mojej myśli.

Co chciałby pan przekazać czytelnikom Fit Magazynu?

Aby nigdy się nie poddawali w dążeniu do zaplanowanego celu, gdyż walka z samym sobą nie jest łatwa, ale kto powiedział że będzie łatwo!? Systematyczność jak i odpowiednio dobrany trening oraz dieta, potrafią pomóc w osiągnięciu swoich celów.

Rozmawiała: Agnieszka Słodyczka
Fot. Archiwum Bohatera

Ela Makos

Autor

Ela Makos

Polecamy

Powiązane Artykuły