Większość działań pracodawców związana jest z aktualną sytuacją na rynku. Podejmują decyzje nie tylko w oparciu o kondycję firmy, ale także nawiązując do sytuacji gospodarczej

Rodząca się w firmach chęć zatrudniania coraz większej liczby specjalistów może świadczyć o tym, że są one w dobrej formie. Nadal jednak z niepokojem spoglądają na to, co dzieje się w gospodarce. Co więcej, coraz rzadziej widzą przyszłość w jasnych barwach. Niepokojące może być dla nas zatem to, że już trzeci kwartał kurczy się grupa firm, spodziewających się wzrostu gospodarczego.

Obecnie tylko 17% badanych przedsiębiorców zakłada poprawę sytuacji gospodarczej w ciągu kolejnego półrocza. Jest to spadek niemal o połowę (z 32%) w porównaniu do maja 2015 roku. Niższy poziom optymizmu zanotowano w badaniu ostatni raz w maju 2013 roku.

Mimo, że optymistyczne spojrzenie na sytuację gospodarczą to już rzadkość, firmy same siebie oceniają przychylnie. Dwie trzecie badanych organizacji twierdzi, że ich sytuacja finansowa jest dobra lub bardzo dobra. Są i tacy, którzy mówią o swoich finansach źle, jednak stanowią oni 4% badanych. Co ciekawe, nikt z respondentów nie powiedział natomiast, że sytuacja jego organizacji jest bardzo zła.

Nie da się jednak ukryć, że następuje teraz przełomowy moment na rynku. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że zwiększa się konkurencja pomiędzy firmami. Na rzeczy nie jest już tylko bitwa o klienta, ale również prawdziwa walka o wykwalifikowanych pracowników. Jest to jednak dobry znak dla kandydatów i dla samej gospodarki. Oznacza bowiem, że praca jest, a firmy ciągle poszukują ludzi mogących stać się częścią ich organizacji.

Źródło: Randstad