Polskie Imperium

Zasłuchani w opowieści o tym, co nie do końca w historii naszego kraju było chlubne, nie zdajemy sobie sprawy, że tak naprawdę Polska była kiedyś prawdziwym imperium. O tym jak wielkim, napisał Michael Morys-Twarowski

Kilka dni temu w księgarniach pojawiła się zupełnie nowa pozycja książkowa. Taka, której sama okładka mówi już „będzie o Polsce”. Tytuł wskazuje na to, że będzie jednak o Polsce pokazanej w zupełnie innym wymiarze. „Polskie Imperium. Wszystkie kraje podbite przez Rzeczpospolitą” to dość nietypowy sposób na ukazanie naszego kraju. Książka dotyka bowiem tego, że nasz kraj stanowił niegdyś wielką potęgę.

Jak twierdzi sam autor, dla niego ta podróż w czasie była ogromnym wyzwaniem. Musiał wyjść poza mały odcinek czasu i przemierzać kolejne wieki analizując je z wielką precyzją. To, co przyniosła wspomniana wędrówka stanowi o tym, co raduje serca i sprawia, że w czytelniku może się rodzić pewien rodzaj wyższości nad reprezentantami innych narodów.

Książka napisana jest nie tylko z wielką dokładnością, ale i lekkością. Ktoś, kto nie lubił w szkole historii nie musi się martwić, że będzie przy niej przeżywał powrót do szkolnej przeszłości. Owszem, będzie to powrót do przeszłości, ale wykreowanej przy pomocy zupełnie innych obrazów niż to miało miejsce na przykład w szkole podstawowej.

Co do wspomnianej precyzji, trzeba przyznać, że ona nie tylko imponuje, ale i zaskakuje. Szczególnie, gdy czytamy na przykład o gęstej brodzie pewnego władcy, którą zwykł się nią bawić podczas rozmyślań oraz o długach hipotecznych, które jak się okazuje, są dziedziczne. Oprócz konkretnych faktów pojawiają się także zabawne porównania czy ciekawe wątki poboczne, które wprowadzają lekkość do całej podróży po wiekach.

Słowo „podróż” nie jest tu użyte przypadkowo, gdyż autor musiał w swojej książce przedrzeć się przez kilkaset lat, aby opowiedzieć o tym, jak wygląda ta pozytywna część historii Rzeczpospolitej.

Przemierzając polskie imperium, uderzyła mnie elastyczność jego przywódców – pisze w posłowiu autor. Nie da się nie zauważyć jego fascynacji tematyką, tym bardziej, że dla niego była to poniekąd podróż w nieznane. Podróż, pozwalająca odkryć rzeczy, które nie do końca mieszczą się w książkach do historii i naszym jej pojmowaniu.

Autor wspomina jednak, że w istocie „Polskie Imperium” stanowi smutną publikację, gdyż jak sam pisze, „traktuje o imperium, którego już nie ma”. Dodaje też: „Wystarczyły trzy pokolenia, aby roztrwonić wszystko”.

To dobra książka dla wszystkich tych, którzy chcą spojrzeć na Polskę z zupełnie innej strony i przekonać się, że kiedyś w jej skład wchodziły takie obszary jak Kaffa, Kurlandia, Gambia czy nawet Tobago.

Źródło: Znak Horyzont

Ela Makos

Autor

Ela Makos

Polecamy

Powiązane Artykuły