Polacy – na czele rankingu łysiejących

W tym rankingu znaleźliśmy się na prowadzeniu. Polacy są bowiem jednym z najbardziej łysiejących narodów na świecie. Co jest podstawą takich osiągnięć i dlaczego mamy mniej włosów niż np. Holendrzy czy Skandynawowie?

Utrata włosów to powszechny problem i może dotyczyć wielu z nas, bez względu na płeć. I choć w najpowszechniejszym łysieniu androgenowym dotyczy ono w  60 proc. mężczyzn po 50 roku życia, to zdarza się, że włosy wypadają jeszcze wcześniej – nawet po ukończeniu 17 czy 18 roku życia. Choć w tym przypadku natura wydaje się nas dzielić w miarę sprawiedliwie, to w ujęciu globalnym już tak nie jest. W niektórych rejonach świata ten problem jest znacznie mniejszy niż w innych. Wystarczy jedynie spojrzeć na ranking stworzony przez kanadyjskich naukowców. Najbardziej łysiejącym narodem są według niego Czesi – niemal połowa mężczyzn doświadcza utraty włosów, częściowej lub całkowitej (42,79 proc. mężczyzn z łysieniem androgenowym). Kolejne są Hiszpania, Niemcy, Francja, Wielka Brytania, USA i Włochy. Polska plasuje się na 8 miejscu rankingu, zaraz za nią są Holandia, Rosja i Kanada (39,04 proc).

Najmniej łysiejących spotkamy natomiast w Chinach. Także państwa takie jak Meksyk, Japonia, Hongkong, Malezja, Tajwan czy Korea Południowa (22,4 proc.) plasują się nisko w rankingu najbardziej łysiejących regionów świata. Badania wskazują też, że u mężczyzn o białym kolorze skóry ten problem łysienia występuje zdecydowanie częściej niż u mieszkańców Azji, Ameryki Południowej lub Afryki. Również skala łysienia jest inna, bardziej zaawansowana u Europejczyków w stosunku do pozostałych grup etnicznych. Co ciekawe, Indian, rdzennych mieszkańców Ameryki Południowej łysienie w ogóle nie dotyczy.

Choć zazwyczaj z problemem łysienia najczęściej są związane predyspozycje genetyczne, to może być on związany również z kwestiami zdrowotnymi, farmakoterapią, stylem życia czy stresem.

Poszczególne przynależności etniczne różnią się nie tylko skalą utraty włosów, ale też ich wyglądem i strukturą. U mieszkańców Azji i Afryki pasma włosów są grubsze, u Europejczyka z kolei włosów jest więcej (gdy nie łysieje), ale są one cieńsze. Paradoksalnie, mimo że chińscy mężczyźni łysieją zdecydowanie rzadziej niż Europejczycy, to równocześnie posiadają o wiele mniejszy zarost i dużo rzadsze owłosienie na ciele.

Niektóre badania wskazują choćby na dietę poszczególnych krajów, która może mieć znaczenie dla kondycji włosów. Jedno z badań, które analizowało proces łysienia u Japończyków doszło do zaskakujących wniosków. Okazało się, że skala łysienia zwiększyła się tam wraz ze wzrostem  popularności fast foodów, tak popularnych na Zachodzie. Odsetek łysiejących mężczyzn w ciągu prawie 20 lat wzrósł w Kraju Kwitnącej Wiśni o prawie 200 proc. W 1987 r. z problemem łysienia zmagało się tam 6,2 mln mężczyzn, w 2004 roku było to już 11,4 mln.

Z kolei badacze z Instytutu Endokrynologii w Czechach zaobserwowali, że profil hormonalny przedwcześnie łysiejących mężczyzn jest bardzo zbliżony do profilu hormonalnego kobiet chorujących na zespół policystycznych jajników. Choroba ta jest powiązana z wysokim poziomem insuliny i cukru we krwi, również u osób z problemem łysienia obserwuje się wysoki poziom cukru. Dlatego tak ważne jest odstawienie produktów bogatych w rafinowane węglowodany (np. cukier, biała mąka) na rzecz warzyw i chudego mięsa.

Talerz i to, co się na nim znajduje jest bardzo ważne również przy porównywaniu mieszkańca Zachodu oraz Wschodu. Chińczycy czy Japończycy często zajadają się żywnością nieprzetworzoną. Na ich talerzach znajdziemy np. ryby, owoce morza, soję czy warzywa. Europejczycy w tym samym czasie zdecydowanie wolą sięgnąć po fast foody czy żywność pełną konserwantów. Czesi, którzy są na czele rankingu również słyną z tłustego jedzenia, wśród których króluje smażony syr, knedliczki z sosem i mięsne gulasze. Eksperci wskazują, że choć jadłospis nie jest decydujący, to jednak dieta uboga w warzywa i witaminy oraz duże ilości soli mogą się ostatecznie odbić na kondycji włosów i pogłębiać dolegliwość.

Źródło: Guarana PR

Ela Makos

Autor

Ela Makos

Polecamy

Powiązane Artykuły