To kolejny krok do tego, by łatwiej żyło się nie tylko osobom niewidomym, ale również tym, którzy są obok nich. Rozwiązaniem ma być sygnalizator dostosowujący głośność emitowanych dźwięków do aktualnego poziomu hałasu na ulicy

Ruszamy po pasach, gdy zapali się zielone światło. Niewidomi natomiast czekają na charakterystyczny dźwięk, który musi być wystarczająco głośny. Tylko wtedy spełni on swoje zadanie i, co ważne, pozwoli bezpiecznie przejść na drugą stronę ulicy. Nie dla każdego ten dźwięk wydaje się być przyjazny. Obiekcje co do niego mogą mieć na przykład mieszkańcy pobliskich budynków. Może on być dla nich nieznośny szczególnie nocą, kiedy wszelkie dźwięki odbieramy jako znacznie bardziej donośne.

Pracownicy Centralnego Instytutu Ochrony Pracy – Państwowego Instytutu Badawczego mają jednak na to sposób. To nowatorski sygnalizator, który będzie dobierał poziom głośności do otoczenia. oznacza to, że na przykład w nocy, kiedy jest znacznie ciszej, dźwięki płynące z sygnalizatora również będą wyciszone. Specjaliści zwracają przy tym sporą uwagę na częstotliwość oraz poziom zarówno sygnalizatora, jak i dźwięków mu towarzyszących, a wiec odgłosów ulicy.

Aby przyciszyć sygnalizatory, zastosują zestawy specjalnych filtrów, które potrafią określić poziom hałasu w konkretnych pasmach częstotliwości, a na tej podstawie wyznaczyć tzw. progi słyszenia w warunkach maskowania dla tych pasm częstotliwości. Dzięki temu nowe sygnalizatory będą mogły generować sygnał, którego głośność byłaby o kilka decybeli niższa niż w sygnalizatorach obecnie stosowanych.

Nowy sposób może zostać zastosowany nie tylko przy przejściach dla pieszych, na których nie ma jeszcze sygnalizacji, ale również tam, gdzie obecne są zainstalowane wcześniej urządzenia. Co ważne, nowe sygnalizatory nie będą droższe od tych, które instalowane są teraz.

Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl