Kobieta – papież: co o niej wiemy?

Do dziś uczeni spierają się o to czy istniała naprawdę. Jej tożsamość wyszła na jaw, kiedy w trakcie uroczystej procesji do Lateranu, spadła z konia i… na oczach tłumu urodziła dziecko

Podaje się, że Joanna urodziła się w 814 lub 818 roku. Swój rzekomy pontyfikat miała sprawować od roku 855 jako Jan VIII. Podstawową wiedzą, jaką posługują się przytaczający postać Joanny, są zapiski kronikarza Marcina z Opawy. Joanna miała być Angielką, ale pochodzącą niemieckiej Moguncji.

Legenda, albo jak kto woli, prawdziwa historia o Joannie, zainspirowała twórców filmowych. W 1972 roku powstał pierwszy film ilustrujący legendę kobiety – papieża, brytyjski „Pope Joan”, który jednak nie zebrał dobrych recenzji. Najnowsze dzieło o rzekomym żeńskim papieżu pochodzi z 2009 roku i jest międzynarodową produkcją. Film „Joanna Papieżyca”, został zrealizowany na podstawie powieści Donny Woolfolk Cross („Papieżyca Joanna”), która w Polsce ukazała się nakładem wydawnictwa Książnica.

Film przedstawia życie Joanny (źródła podają, że mogła jeszcze mieć na imię Agnieszka lub Filiberta – przyp. red.) z wielką dokładnością. Począwszy do dzieciństwa w domu, w którym mądra dziewczynka nie jest mile widziana, przez ojca, który dla kobiet widzi tylko jedną drogę, przez edukację, służbę w zakonie, sprawowanie funkcji kardynała, aż po tron papieski i tragiczny koniec, podczas porodu w trakcie procesji. W rolę Joanny wcieliła się niemiecka aktorka Joanna Wokalek. Posłużmy się zatem historią filmową, aby prześledzić życie Joanny.

Urodzona w głębokim średniowieczu dziewczynka była traktowana przez ojca tak, jak matka i wszystkie kobiety. Była gorszym gatunkiem i choć wyraźnie mądrzejsza od brata, nie miała szans na naukę, tylko z powodu swojej płci. Katolicki nauczyciel, który początkowo odwiedza brata Joanny, aby udzielić mu korepetycji, dostrzega intelekt i zdolności dziewczynki i, pomimo sprzeciwu jej ojca, wysyła wraz z bratem na nauki. Joanna w szkole znosi upokorzenia ze strony katolickich mnichów, którzy uczą dzieci. Mimo, że jest najlepsza w klasie i tak często spotyka ją kara, np. ma sobie wylać na głowę atrament i przejść pośród wszystkich uczniów.

Po tym, jak zostaje jej wyznaczony kandydat na męża, z opresji ratuje ją napaść wrogich wojsk. Dziewczynie udaje się uciec. Aby przetrwać, przebiera się za mężczyznę i wstępuje do klasztoru. Jest niezwykle mądra i jej umiejętności lekarskie przydają się braciom zakonnym. Schronienie w klasztorze jednak nie wystarcza na długo, Joanna znów zmuszona jest uciekać. Trafia do Rzymu, gdzie jako Jan Anglikus stara się dzielić swoimi zdolnościami i pomagać ludziom (nadal pod przebraniem mężczyzny). W końcu wieść o jej umiejętnościach dociera do samych doradców papieskich, którzy wzywają ją, aby pomogła cierpiącemu ówczesnemu papieżowi Leonowi IV. W krótkim czasie staje się jego najmądrzejszym i jednocześnie najżyczliwszym doradcą.

Kardynałowie, którzy otaczają Leona IV, zwykle pochodzący z bogatych watykańskich rodów, akceptują papieża do momentu, kiedy jego decyzje są zgodne z ich interesami. Kiedy ten przestaje być marionetką w ich rękach, postanawiają go otruć, aby przejąć władzę. Plan udaje się, ale nie do końca. Papież nie żyje, ale na nowego zostaje wybrana… Joanna, która od tej pory staje się Janem VIII. Joanna jest papieżem, który słucha ludu i stara się być dla niego dobra, np. wymyśla prosty, ale skuteczny system wodociągów w Rzymie, dzięki któremu ludzie mają ułatwiony dostęp do czystej wody, co z kolei ogranicza ilość chorób wywołanych brakiem higieny. Jej mądrość, racjonalizm, wiara w naukę, a nie wierzenia czy zabobony, sprawiają, że wśród swoich doradców ma samych wrogów. Wreszcie, w trakcie jednej z procesji, rodzi dziecko i jest to jej tragiczny koniec.

Z istnieniem Joanny i jej rzekomymi rządami związanych jest sporo legend towarzyszących, jak np. ta na temat sprawdzania męskości każdego kolejnego papieża na specjalnym krześle. Inna dotyczy tego, że kolejni papieże podczas procesji omijają rzymską ulicę, na które powiła dziecko.

O to, czy Joanna istniała naprawdę uczeni będą się spierać nadal i pewnie nie dojdą do porozumienia. Jednak motyw kobiety, która stała na czele kościoła katolickiego, pojawia się też w innych, niż Marcina z Opawy zapiskach, i nadal jednych fascynuje, a innych oburza.

Magda Nowak

Edyta Nowicka
Polecamy

Powiązane Artykuły