„Gwiezdne Wojny” + Lego = Obłęd!

Dla miłośników serii „Star Wars” duński potentat klocków przygotował coś więcej niż zabawkę. A że mężczyźni to duzi chłopcy, niezależnie od wieku, to i my nie możemy się oprzeć przed pokazaniem Wam najnowszej propozycji Lego.

Mamy dla Was cztery słowa: Gwiezdny Niszczyciel typu Imperial. Kto zna „Gwiezdne wojny” choć trochę, wiedział już po ilustracji. Ale mogliście nie widzieć podwieszonego w spodnim hangarze statku Tantive IV, obrotowych dział czy ruchomego radaru. Tak, ekscytowanie się tym jest dziecinne, ale patrząc na ten model trudno krępować tę część siebie.

Oficjalnie będzie go można kupić od 1 października, potem tylko czas na dostawę i masa zabawy w składaniu 4784 elementów. Efektem żmudnej operacji będzie model długi na 110 cm, szeroki na 66 cm i wysoki na 44 cm. Na podstawce, by prezentował się należycie.

imperial destroyer 1

To największy gabarytowo model Lego związany z „Gwiezdnymi wojnami” (choć pod względem liczby klocków ustępuje wypuszczonemu wcześniej Sokołowi Millennium). Ma premierę z okazji 20-lecia partnerstwa między obiema markami.

Niestety, na Niszczyciela trzeba mieć nie tylko kawałek przestrzeni ekspozycyjnej, ale i żywą gotówkę. W USA wyjściowa cena to ok. 700 $ (2750 zł), a wartość kolekcjonerska będzie pewnie tylko rosła z czasem.

Piotr Sztompke
Polecamy

Powiązane Artykuły