Co szósta para starająca się o dziecko boryka się z problemem niepłodności. Kiedyś przyczyn szukano przede wszystkim u kobiet. Dziś wiadomo, że problemy z poczęciem dziecka może mieć także mężczyzna, nawet jeśli jest młody, wysportowany i poza tym aspektem – zdrowy. Problemów z męską płodnością jest coraz więcej.
Niepłodność to choroba jak każda inna, ma swój numer w międzynarodowym katalogu chorób ICD. Wg danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) problem ten dotyka co szóstej pary i występuje na całym świecie. W Polsce doświadcza go 14 proc. par w wieku prokreacyjnym.
Z badań wynika, że za brak dzietności w 40 procentach odpowiedzialne są kobiety, w 40 procentach mężczyźni, a w 20 procentach obie strony.
– Trudno oczywiście analizować niepłodność męską i żeńską osobno, bo przecież płodność oceniamy przez pryzmat pary. Bardziej chodzi o to, by czynnik męski po prostu brać pod uwagę wciąż bowiem zdarzają się mężczyźni, którzy nie chcą się badać – mówi dr Jan Karol Wolski, specjalista urolog i androlog, przychodnia Lekarska nOvum.
Na męskie kłopoty z płodnością – androlog
Weryfikacja płodności mężczyzny opiera się na badaniu nasienia. Według wskazań WHO, prawidłowa analiza nasienia powinna być wykonana u mężczyzny po 2-7 dniach abstynencji płciowej.
– Jeżeli podczas badania wykryje się nieprawidłowości, nie świadczy to od razu o niepłodności pacjenta. Niepłodny jest dopiero mężczyzna, u którego nie stwierdza się ani jednego plemnika w nasieniu, co jest sytuacją niezwykle rzadką. Najczęściej mamy do czynienia z ograniczeniem płodności, czyli subfertylnością. Ocenia się ją na podstawie parametrów Światowej Organizacji Zdrowia czy Polskiego Towarzystwa Medycyny Rozrodu i Embriologii. Te wytyczne regularnie podlegają aktualizacji, która zazwyczaj polega na obniżaniu standardów jakości nasienia. Plemniki współczesnej populacji mężczyzn są coraz mniej ruchliwe i gorszej jakości, ale mimo to wciąż są zdolne do zapłodnienia – tłumaczy prof. Robert Jach, kierownik Oddziału Klinicznego Endokrynologii Ginekologicznej i Ginekologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.
W przypadku stwierdzenia nieprawidłowych parametrów nasienia, leczeniu niepłodności mężczyzn z pomocą przychodzi andrologia, zajmująca się zaburzeniami męskiego układu rozrodczego. Specjaliści rekomendują, by podczas diagnozowania przyczyn problemów z płodnością u mężczyzn, wykonywać dodatkowo badania endokrynologiczne, USG jąder i prostaty oraz – w wybranych przypadkach – badania genetyczne.
Kiedy mówimy o obniżonym potencjale męskiej płodności?
Przyjęte przez WHO normy dotyczą całej populacji człowieka, niezależnie od ras i miejsca zamieszkania.
– Za dolną granicę normy przyjęto koncentrację co najmniej 15 mln plemników w 1 ml nasienia. Istotna jest też budowa plemników, czyli ich morfologia. Obecnie przyjmuje się, że już 4 proc. prawidłowych plemników gwarantuje prawdopodobieństwo uzyskania ciąży. Konieczna jest prawidłowa ruchliwość, umożliwiająca sprawne dotarcie plemników do komórki jajowej, co najmniej 32 proc. musi prezentować ruch progresywny – wyjaśnia dr Wolski.
Cykl produkcji męskiej komórki generatywnej trwa 72-74 dni i odbywa się w samym jądrze, ale potem plemnik musi nabyć zdolność do ruchu, czyli umiejętność dochodzenia do komórki jajowej, co odbywa się w najądrzu i trwa 2-12 dni. Zatem cały cykl – od komórki macierzystej (spermatogonii) do plemnika – trwa około trzech miesięcy. Diagnozując i planując terapię zawsze trzeba mieć na uwadze ten fakt.
Jak się leczy niepłodność u mężczyzny
Algorytm postępowania w niepłodności u mężczyzn jest taki sam jak w innych chorobach.
– Mamy więc na początku dokładny wywiad, później badania przedmiotowe, badania dodatkowe, wybór terapii, a następnie określamy dalsze postępowanie. My lekarze musimy bardzo szanować czas prokreacyjny, jak najmniej zabierać czasu pacjentom, aby jak najszybciej dochodziło do ciąży i urodzenia dziecka – podkreśla dr Wolski.
Problemy prowadzące do męskiej niepłodności
- Żylaki powrózka nasiennego – poszerzenie naczyń odprowadzających krew z jądra związane jest z zastojem krwi, prowadzący do uszkodzenia gonady;
- Niezstąpienie jąder – nie ma gonad w mosznie;
- Choroby genetyczne;
- Zaburzenia hormonalne;
- Choroby nowotworowe jąder , a także ogólnoustrojowe;
- Styl życia;
- Stres oksydacyjny – reaktywne formy tlenu uszkadzają komórki generatywne, obniżając istotnie potencjał płodności. Poziom stresu oksydacyjnego jest mierzalny , służą do tego odpowiednie narzędzia diagnostyczne.
– Jeśli występują podwyższone wartości, włączamy leczenie. Stosowanie odpowiednich mikroelementów oraz witamin działa odwracalnie na stres oksydacyjny, niweluje go. Mamy do dyspozycji preparaty, które zawierają odpowiednio dobrane antyoksydanty obniżające stres oksydacyjny oraz poprawiające liczbę i jakość plemników. Taka suplementacja jest wskazana, zawsze po konsultacji z lekarzem” – mówi androlog.
- Hipogonadyzm – stan, w którym jądra nie wytwarzają wystarczającej ilości testosteronu. Może być spowodowany chorobą jąder bądź zmianami w obrębie przysadki mózgowej. Hipogonadyzm objawia się m.in. spadkiem aktywności, sennością, otyłością brzuszną, obniżeniem libido, sprzyja niektórym chorobom ogólnoustrojowym (np. cukrzycy). Warto zatem dbać o prawidłowy poziom testosteronu.
– Na świecie rośnie liczba recept z przepisanym testosteronem, jako suplementacją męskości. Ale jest w tym pewne niebezpieczeństwo nadużycia, czy niewłaściwego stosowania. Nie powinniśmy go przepisywać mężczyznom starającym się o dziecko – ostrzega lekarz.
- Nadużywanie antybiotyków, antydepresantów i leków przeciwbólowych.
– Antydepresanty uszkadzają nasienie, podobnie jak używki, w tym marihuana, która wywołuje także dysfunkcję erekcyjną. Problemem są również tzw. „odżywki” stosowane przez osoby ćwiczące np. na siłowniach – zwraca uwagę specjalista.
- Dysfunkcje seksualne, takie jak brak erekcji czy zaburzenia wytrysku (brak ejakulacji, wytrysk przedwczesny, wytrysk wsteczny).
– Warto więc pytać pacjentów o jakość życia seksualnego, a seksuolog jest kolejnym specjalistą pomocnym w leczeniu niepłodności” – mówi dr Wolski.
Pomóż sobie sam
Mężczyzna, który chce zadbać o swoje zdolności prokreacyjne, powinien prowadzić zdrowy styl życia: dbać o regularny wysiłek fizyczny, mieć zdrową dietę, zredukować masę ciała jeśli jest ona za duża, zrezygnować z używek, cukrów i tłuszczy, oraz rzucić palenie i nie nadużywać alkoholu, w tym piwa, które zawiera związki roślinne o działaniu podobnym do hormonów żeńskich. Choć „zdrowy styl życia” brzmi dość błaho w przypadku starań o dziecko może mieć decydujące znacznie, warto więc spróbować. Warto też zrezygnować z bardzo obcisłych ubrań w kroczu i starać się nie doprowadzać do przegrzania jąder.
Czy medycyna może pomóc?
Płodność można poprawić także lecząc choroby, takie jak cukrzyca, infekcje, leczenie stresu oksydacyjnego, czy prowadząc hormonalną stymulację spermatogenezy. Są także możliwości chirurgicznej poprawy osobniczej płodności, np. korekta wad rozwojowych, czy operacja żylaków powrózka nasiennego.
– W skrajnych przypadkach, gdy zdiagnozowano całkowity brak plemników w nasieniu (azoospermia), szansą na ciąże jest rozród wspomagany. Najskuteczniejszą procedurą jest ciąża pozaustrojowa uzyskana poprzez wstrzyknięcie plemnika do komórki jajowej. W takich przypadkach plemnik jest pozyskiwany drogą biopsji jąder – mówi dr Wolski.
Monika Wysocka, zdrowie.pap.pl