Bartosz Kruhlik: Reżyser o bujnej wyobraźni

O „Supernovej” zrobiło się głośno, gdy wraz z trzema innymi filmami nie dostała się do gdyńskiego konkursu. Wybuchł skandal. Na skutek protestów środowiska przywrócono ją na listę i wygrała w kategorii najlepszy debiut.

Główną zaletą filmu jest to, że równie przekonująco pokazuje ludzkie dramaty, jak i społeczno-polityczną atmosferę współczesnej Polski. Kruhlik nie potrzebował do tego wielkiego budżetu i więcej niż 16 dni zdjęciowych. „Wystarczyły: skrawek wiejskiej drogi, kilkunastu nieopatrzonych aktorów, wrażliwość i dobry scenariusz” – ocenia Barbara Hollender.

Zdaniem prof. Tadeusza Lubelskiego polska wieś, którą reżyser pokazuje na przestrzeni kilku godzin na niewielkim odcinku szosy, widoczna tu jest jak na dłoni, z całą złożonością podziałów i ograniczeń trapiących nasze społeczeństwo. Uderza przy tym, zwłaszcza jak na dzieło debiutanta, mocne tło, wydobywające wyrazistość wielu aktorów drugoplanowych. Kruhlik mówi o swoim filmie, że to „wewnętrzne kino akcji”.

Trzyma w napięciu, a jednocześnie stawia mocne pytania, wyznaczając przestrzeń do myślenia. Bartosz Kruhlik urodził się w 1985 r. w Lubsku w województwie lubuskim. Zanim trafił do liceum plastycznego w Zielonej Górze, cztery lata uczył się gry na pianinie. Przed łódzką Filmówką zaliczył prywatną Szkołę Filmową Mastershot we Wrocławiu. Mimo gruntownego wykształcenia uważa, że „nie ma lepszej szkoły robienia kina, niż je robić”. Jest autorem jedenastu krótkich metraży, które łącznie zdobyły blisko 150 nagród i wyróżnień. Interesuje go tematyka przemocy młodocianych.

Bohaterem etiudy studenckiej „Żar” jest nastoletni stalker i gwałciciel. W „Adaptacji” na sprawcy wypadku samochodowego ciążą zarzuty za zabicie brata. Przedmiotem obserwacji w „HTTP://” są dzieci nagrywające cyfrową kamerką zainscenizowaną egzekucję. Za swoich mistrzów Kruhlik uznaje braci Dardenne, Asghara Farhadiego oraz Larsa von Triera – ryzykanta, wiecznego buntownika i filmowego nowatora.

Aneta Zadroga
Polecamy

Powiązane Artykuły