Zaplanowany strach

Choć miłośników adrenaliny oraz wielu innych, równie silnych emocji nie brakuje to lubią oni kontrolować te uczucia. Mocne doznania wolimy zaplanować. Teraz jest to jednak możliwe

Przytłoczeni codziennością chcielibyśmy od czasu do czasu zaszaleć i oderwać się od rutyny. Czasami również decydujemy się na sporą dawkę strachu, aby nauczyć się lepiej oswajać swoje emocje. Jak pokazuje sonda zrealizowana na próbie 3143 respondentów, aż 63% ankietowanych odczuwa chęć przeżywania ekscytującego lęku. Aby jednak strach był rozrywką, musimy wiedzieć, że mamy do czynienia z fikcją. Najczęściej więc fundujemy sobie dawkę kontrolowanego strachu oglądając horror (41%) lub próbując sportów ekstremalnych (29%).

Na takie rozrywki i doznania zazwyczaj decydują się ludzie młodzi, mający od 18 do 24 lat (31%) lub od 25 do 34 lat (22%). W podejmowanych przez nich wyzwaniach strach z czasem zamienia się w stan zadowolenia albo euforii i dostarcza nam niezapomnianych wrażeń. Nasz mózg wie też wtedy, że cały ten strach stanowi jedynie fikcję. Takie doznania pozwalają na chwilę oderwać się od codzienności i zapomnieć o problemach.

Ten strach nie musi się pojawiać codziennie. Niewiele ponad 30% ankietowanych zapewnia sobie takie wrażenia mniej więcej raz w miesiącu. Blisko 20% z kolei kilka razy w miesiącu. 11% osób potwierdziło natomiast, że szuka tego typu rozrywek często.

Czym jest zatem taka dawka adrenaliny? Wyzwaniem, przygodą, potrzebą silnych bodźców, a czasami natomiast chwilowym odstresowaniem. Chęć sprawdzenia swoich możliwości w postaci ekstremalnych doznań realizujemy właśnie najczęściej poprzez spróbowanie sportów ekstremalnych. Zazwyczaj są to aktywności w powietrzu, a więc np. skok ze spadochronem albo na bungee. Na topie są również loty paralotnią lub motolotnią.

Podobnie działać na nas mogą sporty wodne, np. nurkowanie czy rafting oraz sporty ekstremalne za kierownicą, m.in. podczas jazdy off road albo rajdowo.

Źródło: InnovationPR

Edyta Nowicka
Polecamy

Powiązane Artykuły