Żaby a ekonomia

Nadchodzi czas, w którym na drogach zacznie się pojawiać coraz więcej żab, których znaczna część zginie pod kołami samochodów. Co to oznacza dla ekosystemów i ekonomii?

Gromadzenie i przetwarzanie informacji na temat miejsc szczególnie niebezpiecznych dla płazów może pozwolić lepiej chronić te zwierzęta. Jak można jednak zbierać te dane? Istnieją do tego adekwatne instytucje, które też w odpowiedni sposób są w stanie pomóc wspomnianym płazom. Wszyscy, którzy zauważą, że na drodze roi się od małych stworzeń mogą powiadomić o tym zainteresowane służby i jednostki. Informacje można zgłaszać do właściwych zarządców dróg, Wydziałów Ochrony Środowiska, Regionalnych Dyrekcji Ochrony Środowiska czy organizacji pozarządowych. Specjalnie w tym celu da się także złożyć formularz internetowy Ogólnopolskiego Rejestru Śmiertelności Zwierząt na Drogach.

Przyrodnicy podkreślają, że jeśli chodzi o śmierć na drogach, najgroźniejszy dla płazów moment stanowi wiosna i rozpoczęcie okresu godowego. Dzieje się to, gdy wydłuża się dzień, a średnie dobowe temperatury osiągają od 0 do 5 stopni Celsjusza. Właśnie na takie warunki czekają hibernujące całą zimę płazy – żaby, traszki, ropuchy i kumaki.

Wszystkie płazy objęte są ochroną gatunkową zarówno na poziomie krajowym, jak i wspólnotowym, co oznacza konieczność minimalizacji szkód związanych z procesem inwestycyjnym. W przypadku nowo powstających dróg (współfinansowanych ze środków UE) prowadzone są inwentaryzacje płazów. Później projektowane i budowane są specjalne przepusty oraz planowane działania kompensacyjne. Starsza infrastruktura rządzi się jednak swoimi prawami. Tam trudniej dba się o płazy.

Skala problemu rośnie wraz z wzrostem liczby samochodów, modernizacją dróg i wzrostem natężenia ruchu samochodowego. Najwięcej płazów w Polsce ginie na przełomie marca i kwietnia. Przyrodnicy zwracają uwagę, że zanik zdrowych i licznych populacji płazów oznacza konkretne straty ekonomiczne oraz utratę świadczonych przez nie tzw. usług ekosystemowych.

Płazy wydają liczne potomstwo – pojedyncza samica żaby trawnej produkuje nawet ponad 2 tysiące jajeczek, a ropucha szara potrafi składać nawet 10 tysięcy ziaren skrzeku. Większość z nich nie osiąga jednak dorosłości, a jedynie kilka procent dożywa wieku reprodukcyjnego i ma szansę po kilku latach wzrostu (od 2 do nawet 5 lat) zasilić populację rozrodczą. Tak wielka liczba osobników w naturalny sposób stanowi niezwykle ważne źródło pokarmu dla wielu drapieżników.

Jednocześnie tysiące kijanek w stawach wbudowuje w swoje szybko rosnące ciała substancje odżywcze pochodzące z jednokomórkowych glonów i bakterii, drobnych bezkręgowców oraz innych substancji organicznych. Tym samym hamują one eutrofizację i wspomagają wzrost roślinności wodnej, po czym w chwili metamorfozy wynoszą wchłonięte składniki poza zbiornik. Przez to przyczyniają się do oczyszczania wody. Jeśli jednak osobniki dorosłe giną przed rozrodem, wpływa to na przepływ energii w ekosystemie.

Przyrodnicy podkreślają, że podczas życia lądowego (w przypadku ropuchy szarej jest to nawet do 6 miesięcy w roku) płazy intensywnie żerują, zjadając owady, między innymi komary i stonki. Stanowią też stały, dźwiękowy element krajobrazu. Rechot żab, kumkanie kumaków czy melodyjne trele ropuchy zielonej powinny dobiegać ze wszystkich zbiorników wodnych, od wiosny aż do lata. Badania wskazują na to, że ten naturalny dźwięk ma działanie terapeutyczne. Z powodu zaniku naturalnych siedlisk, powszechnego zaśmiecenia, eutrofizacji oraz postępującej degradacji siedlisk, czy wreszcie globalnych zmian klimatycznych – płazy powoli nie mają jednak gdzie mieszkać.

Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl

Ela Makos

Autor

Ela Makos

Polecamy

Powiązane Artykuły