Kąpiele lodowe – za i przeciw

Choć to wciąż popularny sposób regeneracji mięśni po dużym wysiłku, lodowe kąpiele okazują się przeciwskuteczne w dłuższej perspektywie. Spowalniają bowiem odbudowę tkanki mięśniowej, ograniczając efekty treningu.

Znani sportowcy pokroju tenisisty Andy’ego Murraya rozsławili kąpiele w lodowatej wodzie jako sposób na lepszą regenerację po dużym wysiłku. Już na chłopski rozum ma to sens, ponieważ lód obniża temperaturę ciała, tym samym spowalniając przepływ krwi i zmniejszając obrzęki czy stany zapalne. Nie bez powodu na spuchniętą kostkę przykładamy właśnie zimne okłady.

Dlatego lodowe kąpiele są polecane jako ulga bezpośrednio po poważnym wysiłku – na krótką metę – oraz sposób na lepszą regenerację mięśni w ogóle. O ile jednak doskonale sprawdzają się w redukcji bólu i dyskomfortu po treningu, o tyle sens na dłuższą metę został właśnie podważony.

Naukowcy z Uniwersytetu w Maastricht przeprowadzili badania z udziałem sportowców, którzy ćwiczyli nogi co najmniej trzy razy w tygodniu. Jedną z nóg po wysiłku zanurzano w lodowatej wodzie, drugiej nie. Jedna była więc mniej obolała, ale za to… mięśnie w niej wolniej się regenerowały.

Sprawdzono to za pomocą biopsji. Okazuje się, że obniżenie temperatury i spowolnienie krwiobiegu ogranicza także formowanie struktur proteinowych kluczowych dla odbudowy i tworzenia nowych tkanek mięśniowych. W dłuższej perspektywie więc mięśnie wolniej wracają do optymalnego stanu i wolniej się rozbudowują.

– Każdy ćwiczący, zawodowiec czy kompletny amator, chce ze swojego treningu wynieść jak najwięcej. Nasze obserwacje nie skreślają lodowych kąpieli całkowicie, ale wskazują, że jeśli celem jest odbudowa i rozbudowa mięśni, to należy dwa razy się zastanowić przed sięganiem po to rozwiązanie – mów Cas Fuchs, jeden z autorów badania.

Źródło: Journal of Physiology

Michal Karas

Autor

Michal Karas

Polecamy

Powiązane Artykuły