Hackrod La Bandita – a gdyby tak zaprojektować własne auto?

Przez chwilę nie oglądajcie się na piękną sylwetkę i nadwozie obiecujące wysokie osiągi. W tym aucie, które wciąż dopiero powstaje, znacznie ważniejszy jest właśnie proces powstawania. Jest tworzone w wirtualnej rzeczywistości i drukowane w 3D.

Zdarzało nam się pisać o samochodach autonomicznych, nie raz zresztą. Nawet w dobie pierwszej ofiary śmiertelnej pojazdu bez kierowcy nic nie wskazuje na to, by postęp tych aut się zatrzymał. Być może mamy jednak do czynienia z czymś jeszcze bardziej interesującym na horyzoncie.

Kalifornijska firma Hackrod właśnie pracuje nad roadsterem La Bandita. Sportowe auto wygląda efektownie i drapieżnie, wizerunkowo między Bondem a Mad Maksem. Ma być zasilane elektrycznie i korzystać z technologii Tesli, ale to dziś może wywołać ziew znudzenia – przecież samochody elektryczne nawet w Polsce notują wzrost sprzedaży rzędu 150%.

hackrod la bandita 1

W La Bandita najciekawsze jest to, w jaki sposób powstaje. To połączenie wszystkich najmodniejszych ostatnio haseł: druk 3D, sztuczna inteligencja i wirtualna rzeczywistość. Za hasłami idą na szczęście technologie, a te obiecują ciekawy efekt końcowy: możliwość zaprojektowania i zbudowania samochodu „pod siebie” przez jego przyszłego właściciela. Puszczacie już wodze fantazji?

hackrod la bandita 3

La Bandita to oczywiście prototyp, ale zasada idąca za nim jest obiecująca. Podwozie drukowane w 3D z lekkich stopów aluminium ma nie ustępować wytrzymałością tym montowanym tradycyjnie, zoptymalizowana karoseria i kabina powinny pozwalać na łatwy montaż. Łatwy, ale nie tani – nawet jeśli Hackrod zacznie wypuszczać te auta spod drukarki jedno za drugim, to w pierwszej kolejności – jak zwykle w motoryzacji – z nowego podejścia do samochodów skorzystają zamożni odbiorcy.

Jeśli jednak ta czy którakolwiek inna firma zdoła wdrożyć masowo podobną możliwość współprojektowania auta przez odbiorcę i jego stosunkowo taniej produkcji i utrzymania, to będziemy mogli mówić o przełomie w branży. Więc jak, kibicujemy Hackrodowi?

Michal Karas

Autor

Michal Karas

Polecamy

Powiązane Artykuły