Dorota Bocian, BIZNES SIĘ NIE PODDAJE: Miłość jest zauważeniem siebie

Dorota Bocian, twórczyni marki „Nauka Charyzmy” to kolejna Bohaterka raportu „Biznes się nie poddaje”. O rozpoczynaniu wszystkiego od zera i o swojej nowej książce dziś opowie naszym Czytelniczkom i Czytelnikom, zapraszamy do lektury wywiadu!

Jak pandemia wpłynęła na Pani firmę, klientki, zespół?

Dorota Bocian: Odpowiedź jak zwykle będzie złożona (śmiech). Pod koniec zeszłego roku postanowiłam dokonać drugiej rewolucji w moim życiu. Pierwsza miała miejsce, kiedy w wieku 44 lat postanowiłam odejść z korporacji i założyć własną firmę doradczą.

Widocznie po 10 latach przyszła pora na kolejną zmianę. Przez 27 lat funkcjonowałam na granicy dwóch światów, prowadziłam dwa domy, w Polsce i we Włoszech. Przez ostatnich 11 lat mieszkałam głównie jednak we Włoszech, realizując różne projekty w różnych branżach. Do podjęcia nowego wyzwania zmusiła mnie nie moja kreatywność, lecz tym razem konieczność.

Przychodzi w życiu czasami taki moment, kiedy ból, jaki odczuwamy żyjąc życiem, jakim nie chcemy jest większy niż strach – co teraz? Po 27 latach współpracy z Włochami i także samo długim związku z Włochem, wróciłam do Polski, po raz kolejny zaczynając wszystko od zera. Wprawdzie zamknęłam za sobą wszystkie mosty i zmieniając pod koniec 2019 roku miejsce zamieszkania, miałam ogólne pojęcie o tym, co będę od teraz robić, ale nie zdawałam sobie sprawy, jak trudno jest się pozbierać po wyjściu z emocjonalnej przemocy.

Dlatego realizację mojego nowego pomysłu podjęłam z opóźnieniem. Dopiero po kilku miesiącach byłam w stanie zacząć się uczyć, a uczyć muszę się zupełnie nowych rzeczy, tzn. tworzenia kursów i programów online, marketingu online i wszystkiego, co się z tym wiąże. Wróciłam tylko do mojej ulubionej grupy docelowej tzn. kobiety + biznes. I dlatego też w momencie wybuchu pandemii nie miałam ani nowych klientek ani zespołu. Miałam tylko plany i rozpoczęte projekty.

Jak poradziła sobie Pani z pierwszym szokiem i przetrwała czas ogólnopolskiej kwarantanny?

Chyba nie będę odosobniona mówiąc, że na początku myślałam, że to jakiś żart. To jest typowy okres wyparcia w trudnych sytuacjach, np. w żałobie. Ogarnia nas jakiś stupor i mówimy sobie, no nie, tak nie może być, ja mam przecież własne plany, które muszę zrealizować i nikt nie będzie mi mówił, co mam robić.

Kiedy zobaczyłam kolejki i puste półki przypomniały mi się czasy mojej młodości, szkoda tylko, że w tym gorszym sensie. Jak zaczął się lock down, musiałam zrezygnować ze spotkań dla kobiet, w tematach, które sobie zaplanowałam. Dopiero wtedy naprawdę wpadłam w panikę, ale nie dlatego, że mogę zachorować ja albo mój syn, tylko, że nie uda mi się zrealizować moich planów. Reakcją na to było zdecydowanie za dużo jedzenia, wina i Netflixa.

Przez dwa tygodnie byłam naprawdę przerażona, ale głównie z powodu, o którym pisałam wcześniej. To mój syn bardziej bał się czy wystarczy mi jedzenia i nie chciał przychodzić, żeby mnie nie narażać. To było dla mnie najtrudniejsze. Biorąc pod uwagę moją konstrukcję psychiczną i różne, niektóre również traumatyczne wydarzenia w moim życiu, postanowiłam skupić się nad czymś, nad czym mam przynajmniej względną kontrolę.

Zaczęłam pisać książkę. Swoją drogą przypuszczam, że w tym czasie powstało mnóstwo książek, napisanych przez ludzi, którzy nareszcie albo znaleźli czas, albo odwagę i w obliczu niewiadomego powiedzieli sobie: A co mi tam, robię to! Moja „Biblia Świadomej Egoistki” jest nie tyle historią mojego życia w długoletnim związku pełnym przemocy emocjonalnej, ile próbą wytłumaczenia, co nami kieruje i powoduje, że my kobiety robimy czasami tak absurdalne rzeczy same sobie w imię… no właśnie… To praca, zajęcie się czymś konkretnym, pozwoliło mi na przysłowiowe „ogarnięcie się”.

W jaki sposób dba Pani obecnie o bezpieczeństwo?

Stosuję się do zaleceń, jednocześnie nauczona marcowym doświadczeniem, stwierdziłam, że podstawą dla mnie jest dbanie o dobrostan. Stan psychiczny jest dla mnie absolutnym priorytetem. Maseczka i płyn dezynfekujący są obecnie tak powszechne, jak mycie zębów, ale musimy pamiętać, że stan transformacji, jaki przechodzi świat w związku z COVIDem może potrwać jeszcze kilka lat. Dlatego też mam świadomość, że jeżeli chcę przetrwać, to muszę budować przede wszystkim odporność psychiczną.

Jakie nowe pomysły, innowacje, rozwiązania, wprowadziła Pani w ostatnich miesiącach?

Wszystkie nowe pomysły wdrożone czy wdrażane w ostatnim czasie, były bardziej wynikiem mojej historii osobistej a nie pandemicznej reorganizacji. COVID tylko potwierdził, świat zmierza w kierunku online i nikt tego nie uniknie.

Jak utrzymuje Pani wewnętrzną równowagę w tym trudnym czasie?

To, co powiem pewnie wyda się dziwne, ale to dyscyplina daje mi poczucie wolności. Ile razy przyłapywałam się na myśleniu: dzisiaj sobie odpuszczę, tyle razy docierało do mnie, że bardzo łatwo dać się ponieść. Wszystkiemu. Również negatywnym emocjom czy destrukcyjnym zachowaniom.

Rano zimny prysznic, medytacja, 8-10 tys. kroków dziennie (nie jestem fanką siłowni ani sportów), zaczynanie dnia z intencją – jak chcę dzisiaj działać, a kończenie dnia rodzajem audytu: Czy to, co dzisiaj wdrożyłam zadziałało, czy coś muszę poprawić?

I oczywiście ogromne pokłady miłości do samej siebie. Nie mam tutaj na myśli narcystycznego samouwielbienia, ale hasło: Miłość jest zauważeniem siebie. To u mnie działa.

Jakie plany rozwoju ma Pani firma na najbliższe miesiące?

Prawdopodobnie, gdy ukaże się ten wywiad, będę w trakcie promowania mojej Szkoły Charyzmy – Jak cię widzą, tak ci płacą. Całkiem niedawno przypomniałam sobie, że to jest w gruncie rzeczy czwarty biznes, który buduję. Z jedna ogromną różnicą – tym razem nikt mi nie będzie przeszkadzał (śmiech).

Szkoła Charyzmy spina wszystkie moje dotychczas realizowane programy, przede wszystkim dla kobiet. Rozszerzyłam mój flagowy program o negocjacje – zupełnie inne niż te, wykorzystywane dotychczas w biznesie, inne niż uczono mnie, sztukę argumentacji i budowanie psychicznej odporności. Będzie mnóstwo inspirujących i przydatnych rzeczy, nie tylko w biznesie, ale w codziennym życiu również.

Po więcej informacji o działalności naszej Bohaterki zapraszamy tutaj:

Facebook: https://www.facebook.com/naukacharyzmy

Linkedin: https://www.linkedin.com/in/dorota-joanna-bocian-52b51136/

Fot. Materiały własne Bohaterki

Materiał zrealizowano w ramach raportu BIZNES SIĘ NIE PODDAJE!

Piotr Sztompke
Polecamy

Powiązane Artykuły