Ciemna strona mocy – Bandit9 Dark Side

Niszowa marka motocykli dotąd robiła wrażenie nietypowym wzornictwem. Teraz jest bardziej konwencjonalnie, ale za to jak mrocznie! Tylko 9 takich motocykli wyjedzie na ulice świata. Dobra wiadomość: sześć jeszcze jest do wzięcia

O motocyklach pisujemy bardzo rzadko, ale Bandit9, niczym dobre piwo kraftowe, zasługuje na uwagę pomimo małej skali. Ta amerykańska firma zasłynęła na świecie swoim pierwszym modelem – Eve. Wyjątkowo uformowany, futurystyczny jednoślad znajduje kupców na całym świecie, choć wizualnie bardziej pasuje do filmu science-fiction niż ulic miast XXI wieku.

Po sukcesie Eve przyszedł czas na coś bardziej mrocznego. Też jak z filmu, ale bardziej dystopicznego, jak choćby „Mad Max”.Bandit9 Dark Side już nazwą informuje, o co chodzi. Nie tylko o kompletnie czarne malowanie całości, nie tylko o ciężki, basowy dźwięk potężnego wydechu. Ani o masywne opony z przodu i tyłu, ani o gwarantujący świetne osiągi silnik revX (750cc).

bandit 9-3

Dopiero jako całość wszystkie te elementy tworzą prawdziwą uliczną bestię. Silnik specjalnie obniżono, by środek ciężkości ułatwiał manewrowanie 230-kilogramowym motocyklem przy niskich prędkościach. Daleko wysunięte tylne koło i nisko osadzone, pięknie wyprofilowane bak oraz siedzisko sprawiają, że kierowca wtula się w ten motor głęboko.

bandit 9-2

Głęboko trzeba też sięgnąć do kieszeni, ponieważ Bandit9 już zapowiedział, że sprzeda tylko 9 takich motocykli. Na razie poszły trzy, zostało sześć do zamówienia. Cena to 32 tys. dolarów (114 tys. zł). Drogo, ale dobra wiadomość jest taka, że w cenę wliczona jest dostawa do drzwi…

Michal Karas

Autor

Michal Karas

Polecamy

Powiązane Artykuły