Crazy Legs: Nie wystarczy być silnym czy umieć tańczyć

Jest po pięćdziesiątce, no i co z tego? Legendarny bboj z Bronksu wie, jak odnaleźć się w breakdance lepiej niż ktokolwiek inny. A przecież mówimy o nowej dyscyplinie olimpijskiej, więc warto przynajmniej zerknąć, z czym to się je.

Gdy on zaczynał bawić się w breakdance jako 9-latek, prawie nikt tej niszowej, ulicznej sztuki nie znał. Hip-hopowy tancerz Richard Colón – znany na świecie jako Crazy Legs – osobiście przywiózł break do Europy, gdy w latach 80. pojawił się w Londynie i Paryżu. W tym samym Paryżu, w którym breakdance w 2024 zaliczy swój olimpijski debiut!

Dziś Crazy Legs ma już 53 lata, ale wciąż ruchami niejednego może zawstydzić. Liczy też, że uda się jeszcze bardziej spopularyzować hiphopowy taniec, który słynie z widowiskowości i jest niezwykle wymagający pod względem siłowo-sprawnościowym. Oto kilka rad od weterana dla wszystkich chcących podjąć wyzwanie na macie…

Zanim zaczniesz podbijać serca widowni na jednej ręce, zadbaj o zrobienie dobrego pierwszego wrażenia. A w breaku zaczyna się od pracy nóg. Są nawet bboje, którzy właśnie z ruchu nogami zrobili swój znak rozpoznawczy.

crazylegs2

Ma to sens, znacznie mniej ryzykujesz utratą równowagi, balans ciałem jest łatwiejszy, a mnogość ruchów wciąż nieskończona – regularnie ktoś tworzy nieznane dotąd kombinacje kroków. Ale uważaj, to nie siła i zręczność nóg są najważniejsze, lecz rytm. – Nie chodzi tylko o szybki układ ruchów, ale o to, by akcentować konkretne brzmienia, dodać całości siły. Praca nóg czyni taniec tańcem – mówi Crazy Legs.

Otwierającą taniec hiphopowy figurą jest toprock, czyli pierwsza sekwencja ruchów, która nadaje reszcie ton. – To jak wstęp do breaku, wprowadzenie do twojego setu. To sygnalizuje, jak zamierzasz tańczyć i rozwija bbojów. Możesz przejść dalej płynnie, możesz zwodzić ruchami i uważam, że potrzeba więcej toprocku w nauce breaku – uważa legenda grupy Rock Steady Crew.

Pod względem fizycznym najbardziej wyzywający jest power move. Jak wskazuje sama nazwa, to flagowy element układu, mający rzucić rywali na kolana. Potrzeba ekspresji, wielkiej energii, ale zacząć trzeba spokojnie i z pokorą. Wypracowanie dobrych ruchów wymaga dużej dyscypliny, nie może być pośpieszne. Tego nie wypracujesz na szybko, trzeba odpowiednio skoordynować ruchy.

Musisz przecież pamiętać, że nie wygrasz nawet najciekawszą figurą, jeśli przejścia między sekwencjami ruchu nie będą płynne Taniec oceniany jest jako całość, dlatego trzeba go wykonać kompletnie i umiejętnie przejść wszystkie fazy setu. Nie porywaj się na wielkie rzeczy, nie musisz nawet mieć jednej specjalizacji, bo liczy się, co widz poczuje w trakcie całego występu. O takich tancerzach kompletnych mówi się all-rounder, bo wszystko w nich jest ogarnięte. – To taki typ bboja, że wchodzi na dancefloor i liczy się co odbiorca czuje, a nie co widzi – zwraca uwagę Crazy Legs.

Musisz też pamiętać, że nawet najsilniejsze mięśnie i wydolny organizm nie wystarczą, jeśli nie kontrolujesz swoich ruchów prawidłowo. W ocenie tańca liczy się nie najlepszy ruch, ale konsekwentne wykonanie setu, bez nieoczekiwanych przerw czy powinięcia kończyny. Możesz gwałtownie zastygnąć, jasne, ale to musi być celowo wykonywana figura, nie efekt niedopracowanego występu.

Zdjęcia: Red Bull Content Pool

Michal Karas

Autor

Michal Karas

Polecamy

Powiązane Artykuły