Sono Sion – auto w stronę słońca

Auta zasilane bateriami słonecznymi to marzenie niespełnione od lat 90. Bo choć jeżdżące pojazdy słoneczne są, to do dziś pozostają tylko eksperymentalnymi projektami akademickimi, rzadziej komercyjnymi. Aż tu nagle…

Nagle pojawia się auto, które jest pokryte fotowoltaiką, ale jednocześnie wcale nie jest ultralekkie, pozbawione jakichkolwiek udogodnień na rzecz zwiększenia zasięgu. Z klimatyzacją, a nawet przyczepą może przejechać do 250 km na jednym ładowaniu, przy okazji oferując spory bagażnik.

Sono Sion to samochód obłożony 330 pojedynczymi bateriami słonecznymi na dachu, masce i drzwiach. Jeśli jednak myślicie, że udało się wreszcie stworzyć auto, któremu wystarczy wystawienie na słońce, to pudło.

sono sion 3

Baterie, choć liczne i efektowne wizualnie, to zapewniają przejechanie najwyżej 30 km dziennie. Z jednej strony mało, skoro wciąż trzeba ładować go kablem. Z drugiej jednak… wyobrażacie sobie otrzymanie codziennie dodatkowych 30 kilometrów jazdy? Dla niektórych to całe dzienne zapotrzebowanie w ruchu miejskim.

Cena startowa za ten niemiecki wynalazek też nie jest zaporowa. 16 tys. € bez akumulatora i 20 tys. w wersji kompletnej (85 tys. zł) to cena prawie ekonomiczna za auto w pełni elektryczne, do tego obłożone mini elektrownią słoneczną. Bez obaw, części solarne są pokryte poliwęglanem, więc drobne uszkodzenia im nie straszne.

sono sion 4

Wnętrze jest bardzo proste, minimalistyczne. Design jest tu drugorzędny, podobnie zresztą jak w przypadku nadwozia. Sion nieszczególnie przyciąga wzrok, ale może się podobać i został zaplanowany tak, by jego utrzymanie oraz naprawy nie były zbyt drogie. Ciekawym dodatkiem jest system filtrowania powietrza we wnętrzu za pomocą mchu, który powstrzymuje część pyłów i pochłania wilgoć, nie wymagając przy tym żadnej pielęgnacji.

Kiedy można będzie zobaczyć Sono na polskich drogach? Na razie trzeba ustawić się w kolejce. Jednak producent zebrał już wymagane do realizacji 5 tysięcy zamówień (aktualnie ok. 7 tys.) i przedpłat, dlatego jest szansa, że już w przyszłym roku słoneczne autka rozjadą się po świecie. Im więcej ich będzie, tym lepiej dla użytkowników. Siony będzie bowiem można ładować jeden od drugiego. Nadadzą się zresztą na ładowarki do większości drobnych urządzeń elektrycznych.

sono sion 2

Zdjęcia: Sono Motors

Michal Karas

Autor

Michal Karas

Polecamy

Powiązane Artykuły