Lamborghini LM002 1986–1992

To był pomysł, który wyprzedzał swój czas i być może dlatego w ciągu siedmiu lat nabywców znalazło tylko 300 sztuk. Jednak „Rambo-Lambo” wdarło się do historii motoryzacji jako jeden z pierwszych luksusowych terenowców

Otrzymaliśmy te materiały od Lamborghini nie przypadkiem. Włoska firma przygotowuje się właśnie do premiery nowego auta terenowego, więc zależy jej na przypomnieniu tego pierwszego, choć właściwie trzeciego. Już tłumaczymy, dlaczego kultowy model LM002 nie był pierwszym terenowym dzieckiem Lamborghini.

Historia eksperymentów „Lambo” z autami terenowymi sięga późnych lat 70., gdy powstał prototyp Cheetah. Auto terenowe z potężnym silnikiem umieszczonym za pasażerami miało być tym, czym stał się później HMMWV, znany szerzej jako Hummer. To pojazd widoczny po lewej na poniższym zdjęciu, do którego prawa Lamborghini sprzedało amerykańskiej firmie i Continental Motors i produkcja nie ruszyła.

LM002-2

Drugim podejściem była ewolucja Cheetah, czyli LM001, również z potężną jednostką napędową z tyłu. Pomysł tyle oryginalny, co bardzo kłopotliwy, jak pokazały jazdy testowe. Źle rozłożona masa nie radziła sobie w terenie najlepiej, dlatego rozpoczęto prace od zera. Ich efektem był pojazd LMA, później przemianowany na LM002, który jako jedyny terenowiec do dziś trafił do produkcji pod znakiem szarżującego byka z Włoch.

LM002-4

Również stworzony z myślą o przeznaczeniu bojowym, ten pojazd do dziś jest uważany za prekursora na coraz obfitszym rynku luksusowych SUV-ów. Pod maską, tym razem tradycyjnie z przodu, zainstalowano silnik ze sportowego Countach. Masywne V12 o pojemności prawie 5,2L pozwalało osiągnąć moc 450KM.

Z odpowiednim przełożeniem napędu na obie osie auto spisywało się równie dobrze na drodze, co w terenie. Prędkość maksymalna ponad 200 km/h na szosie budziła w chwili debiutu w 1986 roku nie lada uznanie, ponieważ po tak potężnym, przyciężkim pojeździe mało kto się jej spodziewał.

487055

A może inaczej: mało kto spodziewał się, że Lamborghini może stworzyć coś nie tylko szybkiego, ale też dobrze spisującego się w terenie. Dzięki zamówionym specjalnie w firmie Pirelli oponom LM002 mógł utrzymać przyczepność na piasku lub bez ryzyka uszkodzeń pokonać spory dystans bez powietrza w kołach, w trybie run flat.

Wnętrze, co już bardziej spodziewane, to elegancko tapicerowana rama z klimatyzacją dla każdego pasażera i solidnym systemem audio. A jednak wciąż siermiężne, przygotowane na wielki wysiłek. Nadwozie z aluminium i włókna szklanego powstawało w baskijskim Bilbao, a całość montowana była w sercu Lamborghini, Sant’Agata Bolognese.

W sumie z taśmy zjechało nieco ponad 300 sztuk tego wyjątkowego pojazdu. Część znalazła się w rękach najbogatszych kolekcjonerów świata, a wiele nie dotrwało do dziś pomimo zakończenia produkcji dopiero w 1992 roku. Ot, choćby LM002 kupione przez Udaja Husajna, syna Saddama, na którym amerykańscy żołnierze symulowali wybuch samochodu-pułapki podczas misji w Iraku…

Michal Karas

Autor

Michal Karas

Polecamy

Powiązane Artykuły