Hodowcy mikroalg

Wytwarzanie biopaliw, kosmetyków, leków – do tego wszystkiego można wykorzystać algi, organizmy w większości samożywne, wodne i pełne składników odżywczych. Aparaturę do ich hodowli zbudowali studenci z Politechniki Warszawskiej. Właśnie zaczynają testy swojej instalacji

Algi to inaczej glony, a więc grupa bardzo zróżnicowanych organizmów. Łączy je brak wykształconych tkanek, a w większości przypadków także samożywność i życie w środowisku wodnym. Algi zawierają wiele składników odżywczych, co sprawia, że wciąż szuka się ich kolejnych zastosowań.

Studenci Politechniki Warszawskiej z Koła Naukowego Inżynierii Chemicznej i Procesowej zbudowali Aparaturę do Badania Metody Ciśnieniowej Hodowli Mikroalg o Zastosowaniu Przemysłowym. „Chcemy wykorzystać mikroalgi przede wszystkim do przetworzenia dwutlenku węgla po jego wcześniejszym odseparowaniu ze spalin, ale też do wytwarzania biomasy i kwasów tłuszczowych, które służą do produkcji biodiesla” – wyjaśnia koordynator projektu Michał Wojtalik w przesłanym PAP komunikacie. To jednak nie wszystkie zastosowania alg. Można z nich też wytwarzać kosmetyki i leki.

Studenci właśnie zaczynają testy swojej instalacji. Umożliwia ona prowadzenie hodowli mikroalg pod ciśnieniem do 10 barów oraz monitorowanie jej przebiegu (parametrów temperatury, ciśnienia oraz naświetlenia i pH). „Możliwe jest także pobieranie próbek do okresowego badania stężenia biomasy mikroorganizmów. Aparatura jest mobilna dzięki własnemu źródłu światła oraz gazu” – informuje Politechnika Warszawska. Wykorzystywane glony nie przyklejają się do ścianek naczyń i pojemników, w których się znajdują, dzięki czemu łatwiej prowadzić cały proces.

Glony hodowane przez studentów Politechniki Warszawskiej są szczególne. „Mamy wybrany jeden specjalny szczep, wyizolowany w Niemczech. Musimy te algi namnożyć, żeby potem zaszczepić je do reaktorów” – wyjaśnia Michał Wojtalik.

Pomysł, by hodować, a potem badać glony, narodził się dwa lata temu. Było to podczas praktyk, które w firmie Total odbywali członkowie Koła Naukowego Inżynierii Chemicznej i Procesowej. „Wspólnie z kolegą mieliśmy tam prezentację o normach dotyczących zawartości biokomponentów w paliwach” – opowiada Michał Wojtalik. „Te progi zostały ustalone przez Unię Europejską” – dodaje.

Studenci dostrzegli w tym szansę. „Wprowadzenie unijnych przepisów oznacza bowiem, że zapotrzebowanie na biopaliwa będzie coraz większe. W końcu na rynku zacznie ich brakować. Młodzi badacze wymyślili więc technologię, która może rozwiązać problem” – czytamy w informacji PW.

Twórcy aparatury do hodowli z PW wiedzą, że nie tylko oni pracują nad pozyskiwaniem z alg biopaliw i biokomponentów. Robią to także korporacje. Michał Wojtalik podkreśla jednak, że wielką siłą ich projektu jest interdyscyplinarny zespół. W grupie z PW pracują osoby mające zarówno wiedzę na temat technologii procesowych, jak i hodowli komórkowych.

„Będziemy chcieli wdrożyć nasz projekt w większej skali” – zapowiada Michał Wojtalik. „Chcielibyśmy współpracować z jakimś koncernem energetycznym i zbudować taką instalację w skali na przykład ćwierćtechnicznej, aby ostatecznie dowieść słuszności tego konceptu, ale nad tym będziemy pracować dopiero, kiedy uzyskamy pierwsze wyniki naszych badań” – dodaje.

Źródło: PAP – Nauka w Polsce

Ela Makos

Autor

Ela Makos

Polecamy

Powiązane Artykuły