Edukacja po Brexicie

Ostatnie decyzje podjęte w Wielkiej Brytanii mogą być dla wielu osób powodem do niepokoju. Brexit sprawił, że dalsze studiowanie stało się dla młodzieży niewiadomą. Jak będzie wyglądała dalsza edukacja w tym kraju dla osób z innych państw?

W Wielkiej Brytanii znajduje się około 880 tys. osób z Polski, ponad 5 tysięcy z nich to studenci, którzy po Brexicie mogą obawiać się ich dalszego losu w tym kraju. Wydaje się jednak, że zmiany w tej kwestii nie będą aż tak diametralne jak mogłoby się wydawać, przynajmniej dla tych, którzy już zaczęli tam studiować. W specjalnym oświadczeniu szef resortu nauki Zjednoczonego Królestwa Jo Johnson wyjaśnia, że nie nastąpią nagłe zmiany warunków dla osób z krajów UE, które już studiują czy pracują na Wyspach. Jednak – jak podkreślił – w dalszej perspektywie wpływ wyników referendum na szkolnictwo wyższe i sektor badań będzie częścią szerszej dyskusji z Unią Europejską. Uspakajają również polskie placówki edukacyjne, które otrzymują doniesienia o studentach pobierających już edukację w tym kraju. Polscy studenci obawiają się jednak odebrania im możliwości pobierania atrakcyjnych pożyczek na pokrycie czesnego.

– To czesne jest dość wysokie, bo wynosi 9 tys. funtów za rok. Niewiele polskich rodzin jest w stanie zapłacić tyle z własnej kieszeni za edukację dziecka. Brytyjskie pożyczki, z których mogą korzystać także polscy studenci, są atrakcyjne, nisko oprocentowane, i spłacane dopiero po znalezieniu pracy – mówi Olga Siczek, współzałożycielka organizacji Elab ułatwiającej aplikowanie na studia w Wielkiej Brytanii. Zarówno osoby, które już studiują, jak i te zaczynające w październiku otrzymają jeszcze wspomniane pożyczki. W tym wypadku również nie wiadomo, jak sprawa będzie wyglądała wśród studentów rozpoczynających studia w kolejnych latach.

Trudno w tym momencie określić również wysokość opłat za edukację dla studentów z krajów należących do Unii Europejskiej. Polscy eksperci liczą, że nasi studenci podzielą los np. studentów szwajcarskich, którzy – na nieco innych warunkach niż państwa członkowskie UE – mogą liczyć na finansową pomoc zarówno w zakresie pożyczek, jak i wysokości czesnego. Jo Jonson podkreśla jednak, że Brexit nie wpłynie na sytuację studentów korzystających z programu Erasmus, jednak to również dotyczy tych, którzy wezmą w nim udział w najbliższym czasie,  a więc do 2017 r. Wyjazdy studentów w kolejnych latach zależne znowu będą od rozmów prowadzonych z UE.

Zdaniem Olgi Siczek informacje o warunkach, na jakich będą studiowali w Wielkiej Brytanii studenci z UE, będą się pojawiały dość szybko, bo inaczej Wielka Brytania mogłaby sporo stracić. Pieniądze, jakie przynoszą Wielkiej Brytanii studenci z UE, są naprawdę duże. Studenci zagraniczni stanowią średnio 15-20 proc. uczących się na brytyjskich uczelniach. W Londynie to jednak znacznie więcej, bo np. w Imperial College London aż 45 proc. studiujących to osoby z zagranicy.

Wyjście Wielkiej Brytanii z UE może być problematyczne dla naukowców, jeśli trzeba będzie spełnić wszystkie wymogi wizowe. Obawiają się oni również jak może wyglądać ich przyjazd do tego kraju z całą rodziną, a także dostęp do projektów europejskich. O tych obawach mówi m.in. dr Karolina Mirowska z University of Southampton. Choć wielu planuje bliską przyszłość w Wielkiej Brytanii i nie ulega panice – są i tacy, którzy już zaczynają myśleć o wyjeździe. Najbliższy czas, a także oświadczenia wydawane przez Wielką Brytanię być może rozwieją wątpliwości osób, które się tam znajdują. W tym momencie najgorsza jest bowiem niepewność.

Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl

Karol Pisarski
Polecamy

Powiązane Artykuły