Dyspozytor – zawód podwyższonego ryzyka

Wszyscy wiemy, że strażak, ratownik medyczny czy policjant to zawody związane z większym zagrożeniem od innych. Rzadko jednak myślimy o dyspozytorach, od których profesjonalizmu często zależy ludzkie zdrowie lub życie. To może ich sporo kosztować…

Dotąd badania nad szkodliwością określonych zawodów skupiały się na tych interweniujących – ratownikach, policjantach czy strażakach. Niewiele wiedzieliśmy o tym, przez co przechodzą dyspozytorzy. Bo i cóż w tym trudnego – odbierać telefon i wysyłać kogoś na miejsce zgłoszenia? No… całkiem sporo!

Analiza 16 międzynarodowych badań wskazuje, że dyspozytorzy są narażeni na bardzo wysoki poziom stresu, który może mieć szkodliwy wpływ na ich zdrowie w dłuższej perspektywie. Słuchanie drastycznych lub agresywnych telefonów i konieczność odpowiedniej reakcji mają poważne konsekwencje.

Jedno z badań sugeruje, że dyspozytor mimowolnie przeżywa koszmary swoich rozmówców. Aż co trzeci telefon otrzymywany przez dyspozytora może wywoływać u niego uczucie strachu bezradności czy przerażenia.

Kluczowym czynnikiem stresogennym w pracy dyspozytora jest niemożliwe do przewidzenia obciążenie pracą, oczywiście spowodowane losowością zdarzeń zgłaszanych przez mieszkańców. Jedno z badań sygnalizuje, że dyspozytorzy pogotowia kompletnie nie radzili sobie po powrotach z urlopu, co prowadziło do wyczerpania psychicznego.

Inne wskazuje z kolei na brak odpowiedniego przygotowania do odbierania skrajnie stresujących telefonów. Tu zwłaszcza policyjni dyspozytorzy są zagrożeni stresem, ponieważ często muszą „pilotować” przestępstwa w toku i jedna niewłaściwa decyzja może uniemożliwić udaremnienie samobójstwa czy schwytanie sprawców napaści.

W efekcie zwiększonego stresu, na który pracownicy często nie są przygotowani, cierpi ich stan zdrowia. Wycieńczenie prowadzi do częstego zapadania na choroby, choćby proste infekcje, i złego ich przechodzenia. Organizm w postawiony w godzinach pracy w stan zwiększonej gotowości może tracić na odporności.

Wnioski wyciągnięto po analizie dokonanej przez pracowników pięciu brytyjskich uczelni: University of Surrey, University of Dundee, Anglia Ruskin University, Kingston University/St George’s, University of London. Opublikował je magazyn naukowy PeerJ

Michal Karas

Autor

Michal Karas

Polecamy

Powiązane Artykuły