Największe firmy z Doliny Krzemowej mają więcej do powiedzenia na świecie niż wiele krajów. Dlatego rośnie rola stosunków dyplomatycznych z nimi – twierdzi pierwszy na świecie ambasador technologiczny
Casper Klynge został zatrudniony jako pierwszy na świecie „techplomata”. To znaczy, że pracuje na placówce dyplomatycznej, ale jego partnerami mają być firmy, nie odpowiednicy z innych państw. Stanowisko powstało, jak nietrudno się domyślić, na zachodnim wybrzeżu USA, gdzie Klynge ma kontaktować się z podmiotami pokroju Apple, Facebooka czy Google.
– Będziemy oczywiście kontynuowali tradycyjną dyplomację z krajami i organizacjami, ale musimy również szukać trwałych relacji z wielkimi firmami technologicznymi – mówi Klynge. Jego stanowisko przy ambasadzie Danii powstało po to, by lepiej zrozumieć wpływ wielkich koncernów i jednocześnie promować wartości oraz interesy Danii poprzez nowe kanały komunikacji.
– Jeśli spojrzymy na zaangażowanie tych firm oraz ich znaczenie w naszym życiu, wiele z nich ma zdecydowanie silniejszy wpływ na nas niż większość krajów – zaznacza „techplomata”.
W kwestii ekonomicznej są porównywalne. Dla przykładu, PKB Danii w 2016 roku wyniosło 2,06 tryliona koron (1,17 tryliona złotych), podczas gdy wartość rynkowa Facebooka to aktualnie 437 mld dolarów (1,64 tryliona złotych).
Poza tym dochodzi kwestia bezpieczeństwa międzynarodowego. Zwłaszcza firmy z branży mediów społecznościowych mają znaczenie i są wykorzystywane przez grupy przygotowujące się do zamachów lub komunikujące o nich.
– Wszyscy widzieliśmy, co się stało po niedawnych zamachach w Londynie, gdy Facebook zgłosił gotowość do rozmów na temat zwalczania grup terrorystycznych wykorzystujących go do promowania swoich działań – przypomina Klynge, który zacznie rozmowy między innymi o tych sprawach z dniem 1 września.
W maju Facebook został ukarany grzywną w wysokości 150 tys. euro przez francuskie władze. Przyczyną było otrzymanie przez reklamodawców dostępu do danych użytkowników. – Jeśli spojrzymy, jak mocno to wpływa na nasze życie i jak dużo danych mają na temat każdego z nas… te firmy są naprawdę potężnymi graczami – powiedział duński „techplomata”.
Dyplomacja technologiczna to jeden z pięciu priorytetów polityki zagranicznej Danii. Obok tego zagadnienia są bezpieczeństwo narodowe, Brexit, rejony akrytczne, a także ostatnie, bardzo skomplikowane: migracja, niestabilność i terroryzm.
Źródło: Reuters