Artur walczy nie tylko na boisku

Ma 11 lat, ale już przechodzi wyzwania godne herosa. Tego lata Artur musi nie tylko przejść ciężkie leczenie, ale też zebrać prawie 600 tysięcy złotych na jego kontynuację. To dopiero maraton. Ale wsparcie nadchodzi i Ty możesz być jego częścią!

Artur Rutkowski o swoje zdrowie walczy od najmłodszych lat. W wieku 6 lat był już po pierwszej bitwie z ostrą białaczką limfoblastyczną. Dziś już od 3 lat jest młodzieżowym piłkarzem Ruchu Chorzów, na razie w drużynie uczniowskiej. Chce dalej rozwijać swoją piłkarską pasję.

Pacjenta uznaje się za wolnego od choroby, jeśli utrzyma się 5-letni okres remisji. Niestety, u Artura czas w pełni zdrowia zakończył się po 4 latach i niecałych 10 miesiącach. Zabrakło dosłownie sześćdziesięciu kilku dni, by mógł wyjść z cienia choroby, która nad nim wisiała. Znów szpitalny oddział, znów łysa głowa, znów bitwa.

Zaczęło się od silnego bólu pleców. Dziś Artur już przyjmuje leczenie, ale nie obyło się bez problemów. Oddział dla młodych pacjentów w Chorzowie niedawno zamknięto z powodu braków kadrowych, dlatego musiał udać się do Krakowa. I tu jednak niedogodności dopiero się zaczynają. Okazuje się, że refundowane leczenie to za mało. Dlatego, by je kontynuować, konieczny jest gigantyczny wysiłek finansowy – 575 386,47 zł. Tyle brakuje rodzicom do kosztującego ponad 600 tys. zł leku Blincyto. Już we wrześniu Artur ma dostać 21 jednostek, kolejne 31 później.

Czy się uda? Nie pytaj, tylko dołącz do drużyny Artura! W parę dni udało się dojść do 40 tys. zł, drużyna liczy już prawie 900 osób. Czas popchnąć tę „kulę śniegową” jeszcze szybciej ze stoku – niech rośnie z dnia na dzień. Możesz wpłacić środki poprzez serwis SiePomaga.pl, możesz przesłać wiadomość o zbiórce do znajomych – czy są fanami Ruchu Chorzów, czy piłkarzami-amatorami, czy po prostu fajnymi ludźmi z otwartym sercem. My też wpłacamy, do dzieła!

Artur Rutkowski

Michal Karas

Autor

Michal Karas

Polecamy

Powiązane Artykuły